W ramach negocjacji ws. przyszłego wieloletniego budżetu UE Polska domaga się większej liczby wyższych stanowisk w unijnej administracji. Mówił o tym we wtorek w Luksemburgu minister ds. europejskich Konrad Szymański.

O przyszłych wieloletnich ramach finansowych na lata 2021-2027 rozmawiała w poniedziałek Rada ds. Ogólnych złożona z unijnych ministrów odpowiedzialnych za sprawy europejskie. Szymański relacjonował w rozmowie z dziennikarzami po zakończeniu spotkania, że oprócz tradycyjnych polskich postulatów związanych z lepszym finansowaniem polityki spójności i polityki rolnej przedstawił polskie stanowisko ws. finansowania administracji.

„Wiele państw członkowskich podnosi wydaje się zasadny argument, że mniejsza UE, Unia 27 państw, nie powinna powiększać budżetu na administrację” – powiedział dziennikarzom Szymański. Z przedstawionego przez KE projektu wynika, że na administrację w latach 2021-2027 ma pójść ponad 66 mld euro (w zobowiązaniach, ceny bieżące). Znakomita część wydatków na ten cel to koszty tłumaczeń. Poza pensjami i emeryturami urzędników europejskich z tego działu opłacane są też czynsze za budynki, szkoły europejskie i inne koszty związane z funkcjonowaniem wszystkich instytucji i agend unijnych.

Wiceszef MSZ mówił, że z polskiego punktu widzenia ważne jest, w jaki sposób pieniądze na administrację są wydawane. Polska – zaznaczył - nie wyklucza akceptacji podwyżki wydatków na administrację, o ile dostanie lepsze gwarancje, że lepiej będzie realizowana równowaga geograficzna dotycząca obsadzania stanowisk.

„Po 15 latach w UE Polska, podobnie jak wiele krajów Europy środkowej, jest wciąż słabiej niż to wynika z proporcji populacyjnej reprezentowana w szczególności na wyższych stanowiskach w instytucjach unijnych. Jeżeli instytucje myślą o tym, żeby w większym stopniu się finansować, musimy znaleźć rozwiązanie tego problemu” – oświadczył Szymański. Jak argumentował, dotychczasowe deklaracje polityczne w tej sprawie, a wiele takich padało, nie przynoszą żadnych efektów.

UE wydaje na administrację ponad 6 proc. swojego budżetu. Mimo Brexitu Komisja zaproponowała utrzymanie wydatków na ten cel na obecnym poziomie, argumentując, że redukcja mogłaby podważyć funkcjonowanie instytucji Unii Europejskiej oraz efektywne wdrażanie polityki. Bruksela podkreśla, że europejska administracja publiczna jest niewielka w porównaniu z administracjami krajowymi, a nawet wieloma administracjami regionalnymi i lokalnymi.