Film ze spotkania wyborczego Smogorzewskiego, nakręcony przez lokalną telewizję legionowską LTV, zamieścił w piątek na Twitterze wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15). Widać na nim, jak prezydent Legionowa przedstawia kandydatów do rady miasta. O jednym z nich mówi: "Powiem szczerze, że nie byłem zadowolony, jak się urodził. Dzieci są takie brzydkie i zobaczcie, jaki ładny wyrósł, dorodny".
Z kolei do jednej z kandydatek zwraca się: "Jest z tobą kłopot, bo jesteś trochę za ładna (...) masz wiele innych walorów i kompetencji, ale jak zacznę za bardzo, to wiesz... moja żona w ogóle nie jest zazdrosna, typowa kobieta". Pod adresem kolejnych dwóch kandydatek pada stwierdzenie: "Tutaj mamy dwie najbardziej chyba aktywne, powiedziałbym wręcz, że napalone". "No i pani od seksu" - dodaje Smogorzewski.
W piątek wieczorem rzecznik PO poinformował, że Smogorzewski złożył rezygnację z członkostwa w Platformie Obywatelskiej.
Lubnauer została spytana w internetowej części programu TVN24 "Rozmowa Piaseckiego" o to, jak podoba jej się reakcja władz PO na tę sprawę. "Życzyłabym sobie, żeby w innych partiach ta reakcja była taka szybka. Zauważmy, że w ciągu dnia, facet przestał być członkiem Platformy Obywatelskiej" - odparła.
Szefowa Nowoczesnej jednocześnie wyraziła oburzenie słowami prezydenta Legionowa. Przypomniała, że nie jest on kandydatem Koalicji Obywatelskiej w wyborach samorządowych w Legionowie.
"Nowoczesna bardzo się odcina od takich działań, jest to w ogóle standard, który jest nie do przyjęcia w Nowoczesnej. U nas szacunek dla kobiet jest czymś bardzo naturalnym w ramach partii" - podkreśliła. Dodała, że w Nowoczesnej, "takie standardy" jak Smogorzewskiego, zostałyby "natychmiast wypalone ogniem".
Na nagraniu widać jak obecny na konwencji rzecznik PO Jan Grabiec wręcza Smogorzewskiemu szablę ze słowami: "Prowadź nas do boju". "Być może Jankowi Grabcowi zabrakło asertywności i rzeczywiście, być może powinien przejść edukację równościową" - powiedziała Lubnauer. Jak dodała, w pewnych sytuacjach "trzeba wyjść i trzasnąć drzwiami".
W sobotę politycy PiS zaapelowali o odwołanie Grabca z funkcji rzecznika PO.