Sprawcy przestępstw umieszczeni w zakładzie psychiatrycznym powinni mieć - jak skazani w więzieniach - prawo do spotkań w warunkach zwiększonej intymności – ocenia rzecznik praw Obywatelskich Adam Bodnar. Wystąpił w tej sprawie do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.

W opublikowanej we wtorek przez biuro RPO informacji wskazano, że obecnie przepisy tego zagadnienia nie regulują, a widzenie zależy od kierownika zakładu psychiatrycznego. Według Rzecznika, do takich spotkań w ogóle nie dochodzi. Tymczasem, jak akcentuje RPO, sprawcy przestępstw mogą spędzić w szpitalu kilkanaście lat, a podtrzymywanie właściwych więzów z najbliższymi wpływa na ich proces zdrowienia i właściwe funkcjonowanie po opuszczeniu placówki.

Bodnar wystąpił do ministra Szumowskiego, aby ten zapewnił regulację korzystania przez takie osoby ze spotkań z rodziną w osobnym pomieszczeniu i bez obecności personelu.

Do Rzecznika zwróciła się osoba, wobec której jest wykonywany środek zabezpieczający w postaci umieszczenia w zakładzie psychiatrycznym. Sąd stosuje go wobec sprawcy przestępstwa, który nie podlega odpowiedzialności karnej z powodu niepoczytalności; nie określa się terminu jego obowiązywania. Osoba ta podniosła kwestię umożliwienia osobom internowanym, jak ona, odbywania spotkań z rodziną w warunkach zwiększonej intymności.

RPO podnosi, że wobec takich osób kodeks karny wykonawczy tylko szczątkowo reguluje kwestie kontaktów z osobami z zewnątrz. Stanowi jedynie, że wobec sprawcy przebywającego w zakładzie psychiatrycznym o wzmocnionym i maksymalnym stopniu zabezpieczenia kontakty te mogą być ograniczane przez kierownika zakładu, w szczególności, gdy powodują wzrost ryzyka zachowań niebezpiecznych sprawcy. Istnieje zatem możliwość spotkań na osobności – jeśli zgodzi się na to kierownik zakładu psychiatrycznego. Mimo, że przepisy tego nie wykluczają – a opinie psychiatrów są temu przychylne w stosunku do tych pacjentów, których zdrowie na to pozwala – z wiedzy RPO wynika, że spotkania osób internowanych z rodziną w tej formie nie są realizowane.

RPO przypomina, że możliwość korzystania z tego rodzaju widzeń mają osoby pozbawione wolności, przebywające w zakładach karnych. Kodeks karny wykonawczy przewiduje ich widzenia z rodziną i innymi osobami bliskimi w oddzielnym pomieszczeniu, bez osoby dozorującej, jako formę nagrody – za wyróżniające zachowanie lub ulgi – w wypadkach szczególnie uzasadnionych warunkami rodzinnymi lub osobistymi skazanego.

RPO spytał o tę sprawę resorty sprawiedliwości i zdrowia. Ministerstwo Sprawiedliwości wskazało, że sprawa widzeń osób przebywających w zakładach psychiatrycznych pozostaje w zakresie właściwości kierowników zakładów psychiatrycznych, które podlegają resortowi zdrowia.

Przedstawiając swe stanowisko, Ministerstwo Zdrowia przywołało opinie autorytetów z dziedziny psychiatrii. Nie wykluczyli oni możliwości korzystania z kontaktów z rodziną w oddzielnym pomieszczeniu, bez nadzoru personelu szpitala. Podkreślali jedynie, że powinno się to odbywać po indywidualnej ocenie aktualnego stanu zdrowia pacjenta oraz potrzeb w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa zarówno pacjentowi, jak i jego bliskim. Wskazywali, że w szerszym zakresie mogłoby to dotyczyć zwłaszcza osób umieszczonych w warunkach podstawowego zabezpieczenia – zgodnie z założeniem, że do tych placówek kierowane są osoby, u których w wyniku leczenia i terapii uzyskano poprawę stanu i nie wymagają już ścisłego nadzoru.

"To stanowisko utwierdza Rzecznika w przekonaniu, że zmiana obecnego stanu jest celowa i pożądana" – podnosi biuro RPO. Według rzecznika zapisanie wyraźnej podstawy prawnej do bardziej intymnych spotkań umożliwiłoby też wyznaczenie w zakładach psychiatrycznych odpowiednich pomieszczeń. RPO podnosi, że w przeważającej części szpitali nie ma nawet ogólnych sal odwiedzin, a pacjenci spotykają się z rodzinami m.in. w salach mieszkalnych, gdzie są także inni pacjenci.

Rzecznik zwrócił się do ministra Szumowskiego o inicjatywę w celu wprowadzenia do przepisów rozporządzenia norm regulujących korzystanie przez osoby internowane ze spotkań z rodziną w warunkach zwiększonej intymności.(PAP)

Autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl