Pułkownik rosyjskiego wywiadu wojskowego Anatolij Czepiga, który uczestniczył w ataku na Siergieja Skripala w Salisbury, kierował operacją wywiezienia do Rosji byłego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza – twierdzi rosyjski dziennikarz Siergiej Kaniew.

„Czepiga-Boszyrow uczestniczył w ewakuacji Janukowycza do Rosji” – oświadczył Kaniew w poniedziałek w rozmowie z ukraińskim portalem Hromadske.ua.

Czepiga znany był wcześniej jako Rusłan Boszyrow. Według dziennikarzy serwisu Bellingcat ten 39-letni mężczyzna służył na misjach w Czeczenii i na Ukrainie, a w 2014 roku otrzymał nawet nadawany przez prezydenta Rosji Władimira Putina tytuł honorowy Bohatera Federacji Rosyjskiej, prawdopodobnie za działalność na wschodzie Ukrainy.

Kaniew, który brał udział w śledztwie Bellingcata w sprawie próby otrucia Skripala, uważa, że tytuł bohatera Czepiga dostał właśnie za wywiezienie Janukowycza do Rosji – napisał portal Hromadske. Były prezydent Ukrainy zbiegł z własnego kraju w lutym 2014 roku, po zwycięstwie w Kijowie prozachodniej rewolucji godności.

Czepiga „wraz ze swoim oddziałem specjalnym przybył do rezydencji Janukowycza (pod Kijowem) Meżyhiria. Mieszkał tam i zajmował się ochroną. Stamtąd przetransportowali go (Janukowycza - PAP) na Krym i dalej do Rosji” – powiedział Kaniew.

Na początku marca były pułkownik rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU i współpracownik wywiadu brytyjskiego Siergiej Skripal oraz jego córka Julia zostali znalezieni nieprzytomni w swoim domu w Salisbury na południu Anglii. Skripal mieszkał tam od wyjazdu z Rosji, gdzie został skazany za szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii.

Bellingcat ujawnił tożsamość Czepigi w ubiegłym tygodniu. Serwis podał, że jest on od 17 lat związany z rosyjskimi siłami specjalnymi Specnaz. Przez co najmniej ostatnie dziewięć lat używał swojej drugiej tożsamości - Rusłan Boszyrow.

Jednocześnie serwis internetowy brytyjskiego dziennika "The Telegraph" częściowo potwierdził tożsamość drugiego ze sprawców, który podróżował do Wielkiej Brytanii na podstawie paszportu wystawionego na Aleksandra Pietrowa. Dziennikarze ustalili, że jego imię jest prawdziwe, a zmienił jedynie nazwisko. Jak zaznaczono, jego prawdziwe dane osobowe są znane brytyjskim śledczym.

Na początku września premier Wielkiej Brytanii Theresa May powiedziała, że mężczyźni podejrzani przez brytyjską prokuraturę o próbę zabicia Skripalów zostali zidentyfikowani jako oficerowie rosyjskiego wywiadu wojskowego. Jak oceniła, musieli oni działać za przyzwoleniem władz Rosji.

Marcowy zamach na Skripalów na terytorium Wielkiej Brytanii wywołał jeden z największych kryzysów dyplomatycznych w relacjach brytyjsko-rosyjskich od zakończenia zimnej wojny i doprowadził do wydalenia ponad 150 rosyjskich dyplomatów z państw Zachodu, w tym z USA i większości krajów UE.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)