W poniedziałek rano został zatrzymany kolejny podejrzany o dokonanie zbrodni w Miłoszycach w noc sylwestrową 1996 r., za którą pierwotnie został niesłusznie skazany Tomasz Komenda - poinformował prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

"Trwają w tej chwili czynności w prokuraturze, zostały postawione zarzuty wytypowanemu podejrzanemu" - powiedział Ziobro. Przypomniał też, że wcześniej zatrzymano już pierwszego podejrzanego w tej sprawie. Zatrzymany w poniedziałek podejrzany Norbert B. - jak poinformowano - ma obecnie 40 lat, w chwili zbrodni miał 19 lat.

Ziobro zaznaczył, że podejrzanego mężczyznę wytypowano dzięki "benedyktyńskiej" pracy policji, prokuratorów, którzy zdecydowali się najpierw na przesłuchanie mężczyzn, mieszkających w Miłoszycach w czasie, gdy popełniono zbrodnię i mieli ponad 15 lat. Później - poinformował Ziobro. Pobrano od nich próbki do badań genetycznych - dodał prokurator generalny. Jak zaznaczył, połączenie tych działań oraz postęp w dziedzinie badań nad DNA "doprowadziły do przełomu".

W maju Sąd Najwyższy uniewinnił Tomasza Komendę, skazanego prawomocnie w 2004 r. na 25 lat więzienia za zabójstwo i zgwałcenie 15-latki. Mężczyzna spędził w więzieniu - łącznie z okresem aresztu - 18 lat.

Komendę skazano prawomocnie za zabójstwo, do którego doszło 31 grudnia 1996 r. Małgorzata K. bawiła się z koleżankami w dyskotece w Miłoszycach pod Wrocławiem. W trakcie zabawy wyszła przed budynek. Kilkanaście godzin później została znaleziona martwa na prywatnej posesji naprzeciwko dyskoteki. Zmarła wskutek wyziębienia organizmu i odniesionych ran.

W sprawie zbrodni zatrzymano w zeszłym roku Ireneusza M. Prokurator przedstawił mu zarzut popełnienia przestępstwa zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem i zabójstwa piętnastoletniej Małgorzaty K. Od tej pory M. przebywa w areszcie.