Państwo aktywnie uczestniczące w kształtowaniu rynku mieszkaniowego jest sensowną odpowiedzią na oczekiwania rynku - ocenił we wtorek podczas IV Kongresu Mieszkaniowego wiceminister inwestycji i rozwoju Artur Soboń.

Podczas trwającego we Wrocławiu IV Kongresu Mieszkaniowego Soboń przypomniał, że rząd w ostatnim czasie przygotował pakiet ustaw mających ułatwić budowę mieszkalnictwa w Polsce.

Wskazał, że jedną z nich jest specustawa mieszkaniowa, ułatwiająca realizacje inwestycji. „W polskich miastach mamy tereny, które jakiś czas temu były zagospodarowane w sposób, który dzisiaj jest nieadekwatny do funkcji, jaką powinny pełnić. Są to tereny pokolejowe, popocztowe, poprzemysłowe, powojskowe, to np. 900 tys. hektarów terenów rolnych w miastach, które można wykorzystać pod inwestycje, po to, aby podaż gruntów była większa, aby można było budować na taką skalę o którą nam chodzi, a chcielibyśmy, żeby w Polsce budowało się tych mieszkań jeszcze więcej” – powiedział wiceminister.

Soboń podkreślił, że państwu zależy na uruchomieniu terenów, „które dzisiaj są trudne, a których przekształcenie w procedurze miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego trwałyby zbyt długo”. „Formułą, która jest pośrednia pomiędzy systemową zmianą w zakresie planowania przestrzennego jest formuła uchwały lokalizacyjnej, która zakłada zgodę samorządu. To rada miasta ostatecznie taką zgodę może wydać pod warunkiem spełnienia standardów urbanistycznych. Jest to coś zupełnie nowego” – mówił podkreślając, że zapewnienie odpowiedniego standardu urbanistycznego pozwoli na to, aby wpisać inwestycję w istniejącą infrastrukturę. Jak tłumaczył, jednym z kryteriów powstania inwestycji jest np. obecność szkoły czy przedszkola.

„W ramach programu Mieszkanie plus przyjęliśmy założenie, żeby przy tych dużych projektach, gdzie chcielibyśmy realizować kilkaset mieszkań albo nawet kilka tysięcy mieszkań w jednej lokalizacji zawsze był konkurs, na który architekci i urbaniści zgłoszą projekty, w oparciu o które będą powstawały spójne i funkcjonalnie przestrzenie architektoniczne. Takie tereny ma także Wrocław – w trzech lokalizacjach powstanie tu około 1,5 tys. mieszkań” – mówił.

Zaznaczył przy tym, że specustawa mieszkaniowa nie jest rozwiązaniem docelowym. „Założyliśmy, że będzie to trwało 10 lat, do czasu, w którym uzupełnimy niedobór mieszkań, który szacujemy na ok. 2,5 mln. Jeżeli przyjmiemy 250 tys. mieszkań rocznie przez dekadę, to ten standard Europy Zachodniej osiągnęlibyśmy” – ocenił.

Wiceminister zwrócił uwagę, że potrzebne są zmiany systemowe, które będą usprawniały proces inwestycyjny. „W przypadku prawa budowlanego zakładam, że taki projekt będziemy mogli pokazać już pod koniec roku, myślę, że kilka miesięcy później będzie to również propozycja dotycząca planowania przestrzennego. (…) Będę chciał też zaproponować samorządom cyfryzacje planów zagospodarowania przestrzennego” – zapowiedział.

Podkreślił, że kolejny realizowany przez rząd projekt – „Mieszkanie na start” - ma wymiar i społeczny i inwestycyjny. „Dopłata do czynszów ma wymiar proinwestycyjny, bo dotyczy nowych i rewitalizowanych inwestycji, oraz społeczny bo dopłacamy przez 15 lat tym, którzy są w najtrudniejszej sytuacji” – mówił. „+Mieszkanie na Start+ to narzędzie dla rozwoju rynku budownictwa czynszowego, na czym nam jako rządowi bardzo zależy” - dodał.

Wiceminister przypomniał też o likwidacji od 1 stycznia 2019 r. użytkowania wieczystego. „Uwalniamy, dajemy na własność te domy i mieszkania, których ktoś jest użytkownikiem wieczystym - będzie to ok. 2,5 mln takich użytkowników” – mówił.

Dodał także, że rząd do końca roku chce przyjąć projekt ustawy o funduszach, które będą dawały szanse na inwestowanie w rynek nieruchomości. „Chcielibyśmy stworzyć fundusze atrakcyjne z punktu widzenia podatkowego, fundusze, które będą mogły zarządzać najmem mieszkań, które będą te mieszkania na rynku kupowały i wynajmowały, taka formuła w krajach anglosaskich jest popularna, w Polsce będziemy próbowali ją stworzyć. Ten projekt ustaw chcemy do końca roku przyjąć” – mówił.

„Odpowiadamy na oczekiwania runku, zdajemy sobie sprawę z wyzwań w budownictwie, jestem przekonany, że tylko udział państwa, które nie jest bierne, ale kształtuje rynek nieruchomości jest sensowną odpowiedzią” – wskazał. (PAP)

autor: Agata Tomczyńska