Premier Mateusz Morawiecki wraz z szefem KPRM Michałem Dworczykiem i b. ministrem obrony narodowej Antonim Macierewiczem złożyli wieniec przed warszawskim Pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie. 17 września mija 79. rocznica sowieckiej agresji na Polskę.

Pomnik Poległym i Pomordowanym na Wschodzie, stojący u zbiegu ulic Muranowskiej i gen. Władysława Andersa w Warszawie, ma formę otwartego, umieszczonego na torach wagonu kolejowego, wiozącego krzyże łacińskie i prawosławne, nagrobki żydowskie i muzułmańskie, symbolizujące wielonarodowość ofiar.

17 września 1939 roku, łamiąc polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej, realizując ustalenia zawarte w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow. Konsekwencją sojuszu dwóch totalitaryzmów był rozbiór osamotnionej Polski.

W wyniku dokonanego rozbioru Polski Związek Sowiecki zagarnął obszar o powierzchni ponad 190 tys. km kw. z ludnością liczącą ok. 13 mln. Okrojona Wileńszczyzna została przez władze sowieckie w październiku 1939 r. uroczyście przekazana Litwie. Nie na długo jednak, bowiem już w czerwcu 1940 r. Litwa razem z Łotwą i Estonią weszła w skład ZSRS. Liczba ofiar wśród obywateli polskich, którzy w latach 1939-1941 znaleźli się pod sowiecką okupacją, do dziś nie jest w pełni znana.(PAP)

autorki: Olga Łozińska, Daria Porycka