Prezydent Katowic Marcin Krupa miał prawo rozwiązać majowe zgromadzenie Młodzieży Wszechpolskiej (MW) – uznał w piątek Sąd Apelacyjny w Katowicach. Zmienił po zażaleniu prezydenta orzeczenie sądu I instancji, który przyznał rację narodowcom.

Chodzi o zorganizowany 6 maja br. przez Młodzież Wszechpolską Marsz Powstańców Śląskich, zakłócony przez kontrmanifestantów, którzy blokowali trasę przemarszu. Doszło do przepychanek. Interweniowała policja, która użyła siły i zatrzymała dziewięć osób.

Władze Katowic rozwiązały zgromadzenie MW. Organizatorzy marszu złożyli odwołanie do Sądu Okręgowego w Katowicach, który w lipcu przyznał im rację, uchylając decyzję prezydenta o rozwiązaniu zgromadzenia jako bezzasadną. Sąd okręgowy uznał, że nie wystąpiły przesłanki takiej decyzji w postaci realnego zagrożenia życia lub zdrowia uczestników oraz mienia.

W piątek SA rozpoznawał zażalenie Krupy na postanowienie SO i to prezydentowi przyznał rację. "Na skutek zażalenia prezydenta miasta Katowice tutejszy sąd zmienił postanowienie sądu okręgowego z 18 lipca w ten sposób, że to odwołanie (MW – PAP) oddalił" - powiedziała PAP rzeczniczka Sądu Apelacyjnego w Katowicach Aleksandra Janas. Sędzia dodała, że w postanowieniu sąd zasądził na rzecz prezydenta koszty postępowania w wysokości 520 zł.