Etiopia stała się krajem z największym na świecie wzrostem liczby uchodźców wewnętrznych. W pierwszej połowie tego roku prawie 1,4 mln jej mieszkańców opuściło domy, uciekając przed konfliktami - podało w środę Centrum Monitorowania Uchodźców Wewnętrznych (IDMC).

W ciągu ostatniego półtora roku liczba uchodźców wewnętrznych, czyli osób, które w poszukiwaniu bezpieczeństwa opuszczają miejsce zamieszkania, ale pozostają na terytorium swojego państwa, zwiększyła się w Etiopii o 75 proc. Głównym powodem tego wzrostu są walki między różnymi grupami etnicznymi w okręgach Gedeo i Guji na południu kraju, które zmusiły do ucieczki ponad milion osób.

Według IDMC w pierwszej połowie roku na świecie 5,2 mln osób musiało opuścić domy, uciekając przed konfliktami, a 3,3 mln kolejnych - przed klęskami żywiołowymi. IDMC, które działa w ramach Norweskiej Rady Uchodźców, zwraca uwagę, że uchodźcy wewnętrzni, pozostając w granicach państwa, nie mogą ubiegać się o ochronę międzynarodową, przez co zwykle są pozostawieni sami sobie.

Na drugim miejscu, jeśli chodzi o liczbę nowych uchodźców wewnętrznych, jest Syria, gdzie ich liczba zwiększyła się o 1,2 mln, a na trzecim - Demokratyczna Republika Konga ze wzrostem o 946 tys.

Ogólnie nadal jednak najwięcej uchodźców wewnętrznych jest w Syrii. Na koniec 2017 roku ich liczba według IDMC wynosiła tam prawie 6,8 mln. W Demokratycznej Republice Konga było takich osób prawie 4,5 mln, a w Iraku - 2,65 mln.(PAP)