Raport sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold jest praktycznie gotowy - powiedziała w środę w radiu Zet szefowa tej komisji Małgorzata Wassermann (PiS). Jak wyjaśniła, raport pisany jest na bieżąco, gdy kończony był kolejny watek w sprawie.

Wassermann pytana była m.in. o termin przesłuchania przed komisją Donalda Tuska, b.premiera, obecnie szefa Rady Europejskiej. Początkowo planowane było na 2 października. W ubiegłym tygodniu Wassermann poinformowała, że zostało ono przesunięte na pierwszy dzień po II turze wyborów samorządowych, czyli na 5 listopada. Wassermann, która jest kandydatką Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Krakowa, uzasadniała, że nie chce spotykać się z zarzutem, iż przesłuchanie b. premiera jest elementem jej kampanii wyborczej. Powtórzyła to w środę.

Odniosła się do wypowiedzi pełnomocnika b.premiera Tuska mec. Romana Giertycha, który proponował inny termin - 23 października. "Świadek zostaje wezwany przed komisję, a nie proponuje komisji, kiedy może się łaskawie stawić" - podkreśliła. Przypomniała, że za niestawiennictwo przed komisją są określone sankcje i są określone sposoby usprawiedliwienia niestawiennictwa. "Przesłuchanie odbędzie się wolne od emocji 5 listopada" - potwierdziła.

Wasserman pytana była także o to, jakie pytanie jako pierwsze chce zadać Tuskowi. "Pytania będziemy ujawniać w czasie przesłuchania. Jest wiele wątków, o które będziemy pytać. Będziemy pytać głównie o nadzór i czy się to komuś podoba, czy nie, wiadomo, że będziemy pytać o syna, bo to jest sytuacja bardzo szczególna, w której jednak syn premiera ma kontakt z przestępcą o takiej skali od sierpnia 2011 r. Moje pytanie cały czas, na które oczywiście nikt nie chciał odpowiedzieć: to gdzie były służby specjalne" - powiedziała.

Jak mówiła, jeśli prezes Amber Gold Marcin P. zostaje aresztowany 30 sierpnia 2012 r., a syn ówczesnego premiera Michał Tusk nawiązuje z nim udokumentowany kontakt od sierpnia 2011 r. "to gdzie są służby". Dopytywana czy faktycznie nie zna odpowiedzi na to pytanie, zaznaczyła "ja się domyślam". "Opiszę do w raporcie" - dodała.

Pytana zaś, kiedy będzie gotowany raport, odpowiedziała: "Raport jest praktycznie gotowy, bo był pisany na bieżąco. Zdawałam sobie sprawę z tego, ze nie można takiego materiału zostawić na skończenie komisji i pisanie przez wiele miesięcy. Więc my żeśmy, kończąc dany wątek, robili raport" - powiedziała Wassermann. "To nie jest oczywiście taki raport gotowy do publikacji" - zaznaczyła. "To jest coś, co będzie wymagało dopracowania" - dodała.

Były premier ma być ostatnim świadkiem komisji ds. Amber Gold.

Amber Gold powstała na początku 2009 r. i miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. W połowie 2011 r. spółka przejęła większościowe udziały w liniach lotniczych Jet Air, następnie w niemieckich OLT Germany, a pod koniec 2011 r. w liniach Yes Airways. Powstała wtedy marka OLT Express.

Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 r. Z kolei Amber Gold ogłosiła likwidację 13 sierpnia 2012 r., a tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń, w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej firma oszukała w sumie niemal 19 tys. swoich klientów, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.