Nie mamy jeszcze uzasadnienia uchylenia umorzenie sprawy 21 osób - w tym Władysława Frasyniuka - obwinionych o blokowanie marszu smoleńskiego 10 czerwca 2017 r., jednak bez obaw czekamy na proces merytoryczny - powiedział PAP obrońca Frasyniuka mec. Piotr Schramm.

W poniedziałek sekcja prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie poinformowała PAP, że sąd ten po rozpoznaniu zażalenia policji 30 sierpnia uchylił postanowienie sądu I instancji umarzające postępowanie. Sprawa ponownie wróci do rozpoznania do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia.

"Decyzja sądu odwoławczego została wydana na posiedzeniu niejawnym, nie mamy jeszcze uzasadnienia decyzji sądu. Jako obrońca Władysława Frasyniuka nie zostałem powiadomiony o posiedzeniu, nie mogłem także wziąć w nim udziału. Mając to na uwadze - przed posiedzeniem, złożyłem do akt sprawy sądu odwoławczego szeroką argumentacje prawną na piśmie. Obecnie czekam na możliwość zapoznania się ze szczegółowym uzasadnieniem" - zaznaczył mec. Schramm.

Jak dodał z informacji, które udało mu się pozyskać "sąd odwoławczy argumentował, iż umorzenie formalne przed dokonaniem oceny merytorycznej - a tak było w sprawie przed sądem I instancji - powinno mieć miejsce rzadko i to miało stanowić jeden z argumentów".

"Jeśli tak było, to jestem bardzo mocno zdziwiony stanowiskiem sądu odwoławczego. Czekamy zatem na proces merytoryczny - bez obaw - bowiem w dotychczas rozstrzygniętych procesach merytorycznych (...) sądy uznają nasze merytoryczne argumentacje" - powiedział adwokat.

W kwietniu - podczas posiedzenia sądu rejonowego - obwinieni i ich obrońcy mówili, że ich zachowanie było przejawem "obywatelskiego nieposłuszeństwa", protest był pokojowy, a przepisy dotyczące zgromadzeń cyklicznych - ich zdaniem - są sprzeczne z konstytucją.

Frasyniuk oraz pozostali obwinieni - w związku ze zdarzeniem z 10 czerwca 2017 r. - usłyszeli m.in. zarzut z Kodeksu wykroczeń, dotyczący przeszkadzania w przebiegu legalnego zgromadzenia, a także zarzut niezastosowania się do poleceń przewodniczącego tego zgromadzenia. Grozi za to ograniczenie wolności lub grzywna.