Opolska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie wypadku z października ubiegłego roku, kiedy podczas wichury na samochód spadł konar z drzewa przeznaczonego do wycinki. Zginął kierowca pojazdu, a jego syn został ciężko ranny.

Do zdarzenia doszło 29 października 2017 roku w Dobrzeniu Wielkim w czasie, gdy nad Polską przechodził orkan Grzegorz. Na jadącego osobowego volkswagena spadł konar drzewa. Samochód zjechał z drogi na sąsiadującą z szosą posesję. Kierujący pojazdem zginął, a jadący z nim dorosły syn został ciężko ranny.

Jak się okazało, klon, z którego na skutek wichury odpadł konar, był w złym stanie i przez specjalistów uznany za nadający się do wycinki. O zgodę, bez której nie można było zlecić prac drwalom, urzędnicy gminy zwrócili się do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Zanim jednak RDOŚ odniósł się do wniosku samorządowców, doszło do wypadku.

"Sprawdzono, czy istnieje możliwość wycinki drzewa bez zgody właściwego urzędu tylko na podstawie przypuszczeń, że spodziewana zmiana pogody, może doprowadzić do wypadku. Ustawodawca nie uwzględnił tego typu sytuacji, dopuszczając wycinkę bez pozwoleń jedynie w trakcie akcji ratowniczej lub usuwania już powalonego drzewa. Stąd też decyzja o uznaniu zdarzenia za wypadek losowy i umorzeniu śledztwa" - powiedział PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu Stanisław Bar.(PAP)

autor: Marek Szczepanik