Urzędujący od 2002 r. bezpartyjny prezydent Kielc Wojciech Lubawski ogłosił w czwartek, że będzie ubiegał się o kolejną kadencję. "Jestem potrzebny Kielcom" – podkreślił.

Pod koniec kwietnia 64-letni Lubawski uzyskał poparcie Zjednoczonej Prawicy, a kilka tygodni później także Stowarzyszenia Samorząd 2002, któremu szefuje. Pierwotnie, decyzję o starcie w wyborach miał ogłosić w czerwcu, natomiast ostatecznie przekazał ją podczas czwartkowej konferencji prasowej w Kielcach.

"Musiałem przeprowadzić różnego rodzaju analizy, przyglądałem się jak wygląda scena polityczna, kandydaci, jakie są ich życiorysy, co się dzieje w kraju itd. Doszedłem do wniosku, że jestem potrzebny Kielcom" – powiedział Lubawski. Dodał, że jedną z najważniejszych przesłanek, która skłoniła go do startu w wyborach, jest ta, że "praktycznie ostatnie pieniądze unijne, które są przed nami, trzeba skutecznie po nie sięgnąć, a to nie jest takie proste".

"To wymaga lobbingu, czy się komuś podoba czy nie. Źle by się stało, gdyby jakaś część tych pieniędzy ominęła Kielce. To jest moja główna motywacja" – zapewnił prezydent. Zaznaczył, że jego start na pewno nie jest związany z tym, że robi to dla pieniędzy, sławy, czy władzy.

Podczas spotkania Lubawski przedstawił program wyborczy, który przygotował wspólnie z kandydatami Stowarzyszenia Samorząd 2002 do kieleckiej Rady Miasta. Dokument zawiera kilkadziesiąt propozycji, które podzielono na trzy filary: "Rodzina", "Bezpieczeństwo" i "Nowe technologie".

Najważniejsze z rozwiązań dotyczą m.in. budowy w mieście jednego żłobka rocznie, uruchomienia publicznej wypożyczalni rowerów i budowy kolejnych ścieżek dla rowerzystów, przebudowy 59 miejskich ulic, coroczną dotację w wysokości miliona złotych na poprawę infrastruktury Rodzinnych Ogródek Działkowych, budowy kilkudziesięciu mieszkań socjalnych rocznie oraz utworzenia Inteligentnego Systemu Transportowego, porządkującego ruch kołowy w mieście.

Ponadto, Lubawski i kandydaci do Rady Miasta zobowiązali się "do wytrwałego lobbingu u polityków i władz centralnych na rzecz realizacji przez instytucje państwowe" czterech inwestycji: utworzenia lotniska w Obicach, budowy wschodniej obwodnicy Kielc, remontu dworca kolejowego z uwzględnieniem parkingu nad torami na min. 300 samochodów oraz budowy fragmentu drogi krajowej nr 74 pomiędzy ulicami Hubalczyków a Aleją Solidarności, w zdecydowanej większości przebiegającego w tunelu.

"Jeżeli zostanę prezydentem, to wszyscy moi trzej zastępcy przechodzą na emeryturę, ponieważ mają takie uprawnienia, jak również pani skarbnik i kilku dyrektorów. Jeżeli będę musiał powoływać wiceprezydentów, będą oni wyłonieni spośród obecnych pracowników urzędu, którzy się do tego nadają, albo obejmą te stanowiska na drodze konkursu" – poinformował Lubawski.

Podsumowując kończącą się kadencję podkreślił, że bardzo wiele rzeczy było i jest wykonywanych nadal, które nie są sukcesami spektakularnymi. "Mam taką satysfakcję, że w Kielcach w ciągu minionej unijnej perspektywy finansowej, powstało tu z pieniędzy UE inwestycji na ponad 4 mld zł" – zaznaczył.

Lubawski pytany, co sądzi o kontrkandydatach, podkreślił, że szanuje ludzi i odwagę tych osób, które podejmują wysiłek startu w wyborach, zaznaczył natomiast, że nie zapoznał się jeszcze z ich propozycjami wyborczymi. "Nie powiem ani jednego złego zdania na temat żadnego kontrkandydata" – dodał. Na pytanie, z którym z kandydatów na prezydenta Kielc widziałby się w drugiej turze wyborów, odparł, że liczy na to, że nie będzie drugiej tury.

Lubawski ukończył Politechnikę Krakowską, przez 20 lat pracował w przedsiębiorstwie budowlanym Chemadin w Kielcach. Funkcję prezydenta Kielc sprawuje od 2002 r. Trzykrotnie zwyciężał w pierwszej turze. W ostatnich wyborach samorządowych uzyskał niemal 56 proc. głosów. Startował w nich z komitetu Porozumienie Samorządowe, które sygnował własnym nazwiskiem; otrzymał również poparcie PiS oraz Polski Razem Jarosława Gowina.

Jesienią 2015 r. został członkiem Narodowej Rady Rozwoju powołanej przez prezydenta Andrzeja Dudę. W latach 1999-2001 był wojewodą świętokrzyskim.

Do tej pory, oprócz urzędującego włodarza miasta, jeszcze pięć osób zadeklarowało start w jesiennych wyborach na prezydenta Kielc. To: europoseł wybrany z list PO, prezes Stowarzyszenia "Projekt Świętokrzyskie" Bogdan Wenta, przewodniczący świętokrzyskiej Platformy Obywatelskiej, poseł Artur Gierada, miejski radny, szef kieleckich struktur SLD Marcin Chłodnicki, Krzysztof Adamczyk (miejski radny, prezes stowarzyszenia "Czas na Kielce", popierany przez PSL) oraz poseł niezrzeszony, lider stowarzyszenia "Skuteczni" Piotr Liroy-Marzec (z poparciem partii Wolność").

Wybory samorządowe odbędą się 21 października; druga tura wyborów bezpośrednich wójtów, burmistrzów, prezydentów miast - 4 listopada.(PAP)

autor: Piotr Grabski