Po ręcznym przeliczeniu głosów z 13 na 18 irackich prowincji, blok Sairun, czyli koalicja zwolenników Muktady as-Sadra oraz komunistów, zachowuje pozycję lidera w wyborach parlamentarnych z 12 maja - podała Iracka Niezależna Wysoka Komisja Wyborcza (IHEC).

Powtórne przeliczenie głosów nie potwierdziło zarzutów sfałszowania wyborów - zaznaczyli w oświadczeniu wydanym w piątek rano sędziowie, którzy wchodzą w skład IHEC. Co więcej, rezultaty liczenia ręcznego pokrywają się z wynikami uzyskanymi po przeliczeniu elektronicznym - podkreślił dziewięcioosobowy skład sędziowski.

Blok Sairun Muktady as-Sadra oraz komunistów zdobył - tak, jak ogłaszano uprzednio - 54 mandaty w parlamencie. Na drugim miejscu uplasował natomiast się blok al-Fatah, powiązany z Iranem, stworzony przez szyickie Odziały Mobilizacji Ludowej (PMU), który - po przeliczeniu ręcznym - będzie dysponował 48 mandatami, zamiast uprzednich 47. Jest to jedyna zmiana. Na trzeciej pozycji - z 42 mandatami - znalazł się blok al-Nasr, na którego czele stoi premier Iraku Hajdar Dżawad al-Abadi.

Pozostałe partie utrzymały swój poprzedni wynik: Państwo Prawa byłego premiera Nuriego al Malikiego ma 26 mandatów, Partia Demokratyczna Kurdystanu (PDK) – 25, sunnicka Koalicja Narodowa (Watanija) byłego szefa rządu Ijada al-Alawiego – 21, szyicki blok al-Hikma - 19, a Patriotyczna Unia Kurdystanu (PUK) – 18 mandatów.

Inne partie kurdyjskie uzyskały łącznie 15 miejsc w parlamencie, natomiast sunnicki blok al-Karar, na którego czele stoi Osama al-Nudżajfi - 14 miejsc. Pozostałe partie otrzymały łącznie 39 mandatów, a 9 miejsc zarezerwowanych było dla mniejszości.

Decyzję o ręcznym przeliczeniu głosów podjął iracki Sąd Najwyższy na wniosek parlamentu sporządzony bezpośrednio po opublikowaniu rządowego raportu, w którym wskazano na cały szereg nieprawidłowości.

W ocenie obserwatorów blok Muktady as-Sadra, który zwyciężył w irackich wyborach parlamentarnych, będzie jednym z filarów przyszłej koalicji rządowej. Muktada as-Sadr spotkał się jeszcze w maju z premierem Iraku Hajdarem Dżawadem al-Abadim. Na wspólnej konferencji prasowej politycy ci zapowiedzieli współdziałanie na rzecz stworzenie „silnego rządu”. Duchowny przeprowadził podobne spotkanie z liderem szyickiej al-Hikmy Ammarem al-Hakimem.

Sairun razem z al-Hikmą oraz al-Nasr dysponują w nowym parlamencie potencjalnie 115 mandatami, podczas gdy do stworzenia nowego rządu potrzebnych jest co najmniej 165 mandatów. Brakujących 50 mandatów mogą dostarczyć ugrupowania kurdyjskie i sunnickie, jeśli dołączą do tej koalicji.

Do stworzenia nowego rządu potrzebnych jest co najmniej 165 mandatów. (PAP)

mars/