Prezydent jest cały czas blisko ludzi i ich spraw; dotrzymuje obietnic - mówi w wywiadzie dla PAP szefowa Kancelarii Prezydenta Halina Szymańska, podsumowując trzeci rok prezydentury Andrzeja Dudy. Zapowiada nowe inicjatywy legislacyjne prezydenta, m.in. propozycje dot. samorządów.

PAP: W poniedziałek mija kolejny, trzeci już rok prezydentury Andrzeja Dudy. Pani kieruje Kancelarią Prezydenta od ponad roku. Co w tym czasie zdominowało wasze prace? Co nazwałaby pani sukcesem, a co się nie udało?

Szefowa KPRP Halina Szymańska: To był kolejny rok dużej aktywności prezydenta Andrzeja Dudy, bliski kontakt z ludźmi i otwarcie na ich problemy. Prezydent także w tym roku, podobnie jak w latach ubiegłych, a właściwie już od czasów kampanii, bardzo często spotyka się z rodakami na otwartych spotkaniach. Odwiedza kolejne powiaty, co istotne - na spotkania z prezydentem może przyjść każdy. W czasie tych spotkań Polacy niejednokrotnie mówią, jakie mają oczekiwania, jakie problemy są do rozwiązania. Dzielą się swoimi troskami, ale i radościami. To bardzo ważne, że prezydent jest cały czas blisko ludzi i ich spraw.

To był też rok specyficzny, w którym rozpoczęliśmy obchody 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę, więc duża część aktywności prezydenta była z tym związana. Począwszy od inicjatyw legislacyjnych w tym zakresie, bo został złożony przez prezydenta projekt ustawy o Narodowych Obchodach Setnej Rocznicy Odzyskania przez Polskę Niepodległości, a także projekt ustawy o ustanowieniu Medalu Stulecia Odzyskanej Niepodległości.

Prezydentowi bardzo zależało na tym, żeby 100-lecie niepodległości było obchodzone w całej Polsce, w każdej gminie i myślę, że tak się stało. Zależało mu też na tym, żeby ludzie odszukali swoich lokalnych bohaterów, przekopali się przez swoją lokalną historię.

Prezydent przyjął honorowy patronat nad tymi obchodami. W pierwszej połowie roku wydano ponad 300 dyplomów patronackich dla instytucji, które o patronat wystąpiły. Te dyplomy były wypisane czcionką "Brygada", która została stworzona z okazji 10-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę, a w maju odbyła się w Pałacu Prezydenckim uroczystość, na której zaprezentowano jej zdygitalizowaną wersję. Teraz jest ona powszechnie dostępna i każdy może z niej skorzystać.

Na zamówienie prezydenta powstaje też utwór "Te Deum Polonia" Pawła Łukaszewicza, który zostanie zaprezentowany na koncercie 30 października w Teatrze Wielkim Operze Narodowej.

PAP: Podczas obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości w różnych miejscach kraju prezydent spotyka się z mieszkańcami. Co zostało zrobione w sprawach, o których mówią, z problemami, które zgłaszają?

H.Sz.: W ostatnim roku było takich spotkań ponad 100 i była to okazja do poznawania problemów ludzi. Prezydent jest bardzo otwarty na to, co ludzie mu przekazują. Wiele spraw trafia także do prezydenckiego Biura Interwencyjnej Pomocy Prawnej. Często to skutkuje projektami aktów prawnych.

W obszarze rodziny, która jest w ścisłym centrum uwagi prezydenta, była to inicjatywa, która rozszerzyła program Rodzina 500+ o zapis, że wsparcie z tego programu nie jest wliczane do świadczeń alimentacyjnych i że nie podlega ono zajęciom komorniczym.

Był też projekt nowelizacji kodeksu karnego, zgodnie z którym sądy w sprawach karnych będą musiały sprawdzać, czy w wyniku przestępstwa nie ucierpiało dziecko, a jeśli ucierpiało, wymierzona kara powinna być wyższa. Ponadto w Narodowej Radzie Rozwoju wypracowano na przykład projekt ustawy dotyczący ochrony zdrowia przed następstwami korzystania z solariów. Ta ustawa, popierana przez onkologów, służy walce z czerniakiem.

Już niedługo w Sejmie procedowana będzie ustawa wprowadzająca nowy system kierowania i dowodzenia armią. Co istotne, powstała ona we współpracy pomiędzy Ministerstwem Obrony Narodowej a prezydenckim Biurem Bezpieczeństwa Narodowego. To bardzo ważna ustawa w obszarze naszego bezpieczeństwa.

Obniżony został też, zgodnie z obietnicą wyborczą, wiek emerytalny do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Prezydent dotrzymuje słowa.

PAP: Jedną z obietnic wyborczych prezydenta była też pomoc dla frankowiczów. W komisji sejmowej znajdują się w tej chwili dwa prezydenckie projekty w tej sprawie. Czy prezydent nie jest rozczarowany tempem prac sejmowych nad nimi, czy będzie chciał jakoś motywować posłów, by przed końcem kadencji ustawa dot. pomocy dla frankowiczów została uchwalona?

H.Sz.: W sierpniu 2016 r. prezydent złożył projekt ustawy tzw. spreadowej. Chodziło o to, by banki, które nienależnie pobrały zbyt wysokie świadczenia z tytułu przeliczenia walut, zwróciły je. Dokładnie rok później prezydent złożył projekt nowelizacji ustawy o wsparciu kredytobiorców - niezależnie od tego, w jakiej walucie zaciągnęli kredyt - znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej. Oba te projekty są nadal w Sejmie. Prezydent podjął inicjatywę. W tej chwili czekamy na jej kontynuację przez posłów. Z kolei ustawa o wsparciu kredytobiorców realnie polepszy ich sytuację i powinna być stałym elementem systemu.

Realizacji doczekała się już natomiast inna inicjatywa prezydenta w obszarze bankowości - propozycja dotycząca błędnie zrobionych przelewów, czyli sytuacji, kiedy klient banku błędnie wpisał numer konta i potem ze względu na tajemnicę bankową nie mógł odzyskać swoich pieniędzy. W tej chwili klienci banku, którzy popełnili taki błąd, mogą starać się odzyskać pieniądze albo poprzez to, że bank wzywa do zwrotu, albo jeśli osoba, która te pieniądze w sposób nienależny pobrała, nie chce ich zwrócić, bank może udostępnić jej dane i sprawa może trafić do sądu.

Nie tak dawno prezydent podpisał też nowelizację ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej. Ten projekt prezydenta też znajdował się w Sejmie prawie rok. A ustawa wprowadza m.in. bardzo ważną pomoc prawną na etapie przedsądowym dla tych, którzy jej potrzebują.

PAP: Ostatni rok upłynął też pod znakiem prezydenckiej inicjatywy ws. referendum konsultacyjnego. Senat ostatecznie nie zgodził się na jego przeprowadzenie. Politycy PiS krytykowali termin, choć mówili, że sama idea referendum jest godna pochwały. Czy jest może jakiś inny pomysł na to, by tę inicjatywę kontynuować w jakiejś innej formie?

H.Sz.: To był rzeczywiście bardzo aktywny rok w zakresie tej inicjatywy. Odbyło się 37 spotkań poświęconych referendum, w tym 20 spotkań regionalnych, osiem paneli eksperckich z udziałem prezydenta, 28 razy zebrał się zespół, który analizował materiały po każdym ze spotkań, opinie i ankiety. Dzięki tym konsultacjom poziom wiedzy na temat konstytucji nie był nigdy w społeczeństwie tak wysoki. Z drugiej strony prezydent i my w Kancelarii dostaliśmy wiele informacji o tym, jakie są oczekiwania społeczne.

Wielka szkoda, że Senat nie dał możliwości zrealizowania tej bezprecedensowej inicjatywy. To, że Senat zakwestionował termin, który według prezydenta byłby doskonałym uhonorowaniem roku 100-lecia odzyskania niepodległości, to już jest fakt i to po prostu przyjmujemy do wiadomości, jednak droga dialogu prezydenta z narodem nie jest zamknięta. Ideą prezydenta jest to, żeby politycy nie zmieniali konstytucji bez wcześniejszej wypowiedzi narodu w głosowaniu referendalnym. Prezydent chciał umożliwić Polakom wypowiedzenie się w ważnych kwestiach ustrojowych.

PAP: Czy prezydent będzie chciał złożyć ponownie wniosek o przeprowadzenie referendum w innym terminie, może z mniejszą liczbą pytań?

H.Sz.: Decyzje w tym zakresie będą podejmowane; rozmawiać z narodem można na wiele sposobów, choć szkoda, że Senat nie dał szansy Polakom na wypowiedzenie się w głosowaniu referendalnym.

PAP: Ale jest już jakiś pomysł na to?

H.Sz.: Jest kilka pomysłów, które są analizowane.

PAP: W jakich sprawach możemy się spodziewać prezydenckich inicjatyw w najbliższych miesiącach?

H.Sz.: Działający przy Kancelarii Prezydenta zespół analiz systemowych zajmuje się różnymi problemami sygnalizowanymi przez różne środowiska. W tej chwili prowadzone są działania legislacyjne związane na przykład z tzw. uśpionymi polisami. Chodzi o taką sytuację, że ktoś ubezpieczył się na życie, uposażając któregoś z członków swej rodziny, który mógł o tym nie wiedzieć i po śmierci uposażającego pieniądze nie są pobrane.

Przy Kancelarii od ponad roku działa też zespół do spraw przeglądu prawa samorządowego. Myślę, że tutaj też niebawem możemy oczekiwać inicjatyw legislacyjnych. W tej chwili trwają prace nad ustawą o Centrach Usług Społecznych. Chodzi o lepsze skoordynowanie działania usług społecznych i ich integrację na poziomie gminy.

Latem przyszłego roku na warszawskich błoniach odbędzie się wystawa gospodarcza. Będzie sześć pawilonów multimedialnych prezentujących dorobek polskich firm ze stuletnią tradycją. Pierwszy etap tej wystawy będziemy oglądać już jesienią tego roku. W pawilonie na pl. Piłsudskiego będzie prezentowana zapowiedź tej wystawy.

PAP: Kiedy prezydent podejmie decyzję o nowelizacji ordynacji wyborczej do PE? Opozycja, w tym klub Kukiz'15, krytykuje te zmiany, mówiąc, że promują one duże partie. Czy prezydent podziela te wątpliwości?

H.Sz.: Prezydent ma na decyzję 21 dni. W tej chwili konsultuje ten temat i niezwłocznie, jak tylko podejmie decyzję, będziemy mogli się z nią zapoznać.

PAP: Jak prezydent wyobraża sobie zakończenie konfliktu wokół zmian w sądownictwie? W czwartek Sąd Najwyższy skierował pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości UE, zawieszając jednocześnie stosowanie przepisów ustawy o SN dotyczących sędziów SN, którzy ukończyli 65. rok życia. W ocenie SN prezydent i Krajowa Rada Sądownictwa powinni wstrzymać się do czasu orzeczenia TSUE z czynnościami w procedurze dotyczącej sędziów SN, którzy skończyli 65 lat.

H.Sz.: W życie weszły ustawy o SN i KRS, których projekty prezydent złożył w ubiegłym roku w Sejmie. Opór środowiska, oczywiście, jest duży. W tym kontekście warto jednak pokazać naszą kancelaryjną statystykę na temat tego, czego dotyczą skargi Polaków.

W biurze Interwencyjnej Pomocy Prawnej przez te trzy lata zarejestrowaliśmy ponad 150 tys. skarg. 42 proc. z nich dotyczy funkcjonowania sądów, potem są skargi na prokuraturę i komorników. Sumując wszystko razem: 60 proc. skarg dotyczy funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości; przede wszystkich chodzi o opieszałość, przewlekłość postępowań, nieznajomość prowadzonych spraw, aroganckie zachowania czy braki w dokumentach.

Podjęcie reformy wymiaru sprawiedliwości to wyjście naprzeciw oczekiwaniom społecznym; to musiało się dokonać. W tej chwili to wszystko musi się przetoczyć, jesteśmy w okresie przejściowym, w trakcie naboru sędziów do SN, potem nastąpi wybór I prezesa Sądu Najwyższego. W SN dzięki prezydenckiej inicjatywie orzekać będą ławnicy w sprawach dyscyplinarnych sędziów i przy rozpoznawaniu skargi nadzwyczajnej, która była powszechnie oczekiwana i pozwala usuwać ewidentne błędy sądowe.