Radna Platformy Obywatelskiej w Radzie Miasta Gdańska Beata Dunajewska została zawieszona w partii za decyzję o starcie w wyborach samorządowych z listy komitetu prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza jako kandydata niezależnego na najwyższy urząd w mieście.

O decyzji o zawieszeniu w prawach członka PO z ubiegłego tygodnia, podjętej przez rzecznika dyscyplinarnego Platformy Łukasza Abgarowicza, poinformowała we wtorek Dunajewska na jednym z portali społecznościowych.

"To już jest decyzja w sprawie zawieszenia mnie w prawach członka Platformy Obywatelskiej RP. Zresztą spodziewana. Nie będę się odwoływać. Podobno to oznacza też wykluczenie z Klubu PO w Radzie Miasta. Chociaż nie trzeba być członkiem PO, żeby być w klubie" - napisała Dunajewska.

Podkreśliła, że opowiedzenie się po stronie Adamowicza nie było trudnym wyborem. "Nie dziwię się, ani nie buntuję przeciwko takiej decyzji PO, wiedziałam jakie będą konsekwencje. Poprzeć kandydata PO to było bardzo korzystnym rozwiązaniem. Ale wolę to ryzykowne, ale zgodne z moimi przekonaniami. Ja przychodziłam do PO, w której był Tusk i Paweł Adamowicz, z nimi czuję się związana" - napisała Dunajewska.

W połowie lipca prezydent Gdańska ogłosił, że Dunajewska stanie na czele utworzonego przez niego komitetu „Wszystko dla Gdańska” w okręgu nr 1 w Gdańsku.

Przewodnicząca PO w Gdańsku, posłanka Agnieszka Pomaska powiedziała PAP, że zawieszenie Dunajewskiej w prawach członka partii to naturalna decyzja. "Trudno sobie bowiem wyobrazić, że ktoś, kto startuje z konkurencyjnego komitetu, jednocześnie był członkiem innej partii politycznej. Tak jak przenosząc się do innej firmy nie można być na liście płac poprzedniego pracodawcy, tak nie można być członkiem PO i wpływać na kształt listy wyborczej innego komitetu wyborczego" - oceniła.

Dunajewska nie jest jedynym członkiem PO, który przystąpił do komitetu „Wszystko dla Gdańska” Pawła Adamowicza. Wśród tych osób są m.in.: zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki gospodarczej Aleksandra Dulkiewicz oraz dwoje radnych Gdańska - Wojciech Stybor i Teresa Wasilewska.

Pomaska dodała, że każdy członek PO, który będzie startował z konkurencyjnej listy wyborczej, musi liczyć się z decyzją rzecznika dyscyplinarnego Platformy o zawieszeniu w partii.

W jesiennych wyborach samorządowych o najwyższy urząd w Gdańsku, oprócz sprawującego tę funkcję od 20 lat Pawła Adamowicza jako kandydata bezpartyjnego, ubiegać się będą także: syn b. prezydenta RP, europoseł Platformy Obywatelskiej Jarosław Wałęsa (Koalicja Obywatelska), Kacper Płażyński (Zjednoczona Prawica), Elżbieta Jachlewska (Lepszy Gdańsk), Andrzej Ceynowa (Sojusz Lewicy Demokratycznej) oraz Jacek Hołubowski (komitet Gdańsk Tworzą Mieszkańcy, współorganizowany przez wyrzuconego z PiS radnego Gdańska Łukasza Hamadyka).(PAP)

autor: Robert Pietrzak