Senat nie wniósł w piątek poprawek do ustawy dot. znakowania żywności. Zakłada ona, że produkt, który znajdzie się w sprzedaży, musi mieć informację o kraju pochodzenia.

Za ustawą o zmianie niektórych ustaw w celu zwiększenia efektywności prowadzonych działań kontrolnych w zakresie niektórych rynków rolnych głosowało 87 senatorów, dwóch się wstrzymało.

Jednym z celów ustawy jest skuteczne zapobieganie przepakowywaniu oraz sprzedaży zagranicznych owoców czy warzyw jako polskich.

Według resortu rolnictwa, przeprowadzone kontrole dotyczące m.in. jakości owoców i warzyw w tym ziemniaków sprowadzanych z UE oraz państw trzecich wykazały liczne uchybienia. Dotyczyły one m.in. braku informacji u sprzedawców, które umożliwiałyby identyfikację produktów; braku etykiet po polsku na opakowaniach warzyw; braku informacji dla klienta wskazujących kraj pochodzenia danego produktu.

Ponadto okazało się, że znaczna część owoców i warzyw sprzedawana w hurtowniach czy sklepach w ogóle nie była kontrolowana, co uniemożliwiało zidentyfikowanie ich pochodzenia. Problemem są również niskie kary (do 500 zł) dla dopuszczających się fałszowania informacji o kraju pochodzenia owoców czy warzyw.

Kontrolerzy, którzy będą dokonywać kontroli czy to na rynkach hurtowych, czy w placówkach sprzedaży detalicznej, będą upoważnieni do tego, żeby wykonać ją bez zapowiedzi. A nie tak jak jest do tej pory z pisemnym uprzedzeniem na 7 dni wcześniej.

Taką kontrolę będzie mogła przeprowadzać inspektorzy Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych lub Inspekcji Handlowej (detal) na podstawie okresowego imiennego upoważnienia. Dzięki temu możliwa będzie sprawdzenia wielu handlowców, np. sprzedających owoce i warzywa na rynkach hurtowych.

Ustawa uchwalona przez Sejm w trybie ekspresowym, 20 lipca br. zaostrza kary, ich wysokość będzie wynosiła od 500 zł, do nawet sześciokrotności wartości towaru, który został wprowadzony do obrotu świadomie na polski rynek, a jest złej jakości, nieoznakowany w sposób właściwy.

W opinii resortu rolnictwa, który był autorem zmian w ustawie, kara za naruszenie przepisów musi być nieuchronna, ale też dotkliwa. A jej wysokość adekwatna do przestępstwa lub wykroczenia. Przykładowo, ten kto będzie utrudniał przeprowadzenie kontroli będzie musiał się liczyć z nałożeniem kary w wysokości do dwudziestokrotnego przeciętnego wynagrodzenia.

Z kolei ten kto wprowadzać będzie do obrotu owoce i warzywa nieodpowiadające wymaganiom jakości handlowej, podlegać będzie karze w wysokości do pięciokrotnej wartości korzyści majątkowej uzyskanej.

Nowe przepisy wejdą w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia. Teraz ustawa trafi do podpisu prezydenta. (PAP)

autor: Anna Wysoczańska