Brak możliwości bezzwłocznego kontaktu osoby zatrzymanej z adwokatem, niedostateczna powierzchnia celi w przeliczeniu na jednego więźnia - takie m.in. braki wytknął Polsce w raporcie Europejski Komitet ds. Zapobiegania Torturom oraz Nieludzkiemu i Poniżającemu traktowaniu albo Karaniu (CPT).

Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar wyjaśniał w czwartek podczas konferencji prasowej, że CPT to niezależny organ monitorujący miejsca pozbawienia wolności w państwach, które podpisały europejską konwencję o zapobieganiu torturom oraz nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu albo karaniu.

Komitet wskazał w raporcie dotyczącym Polski brak należytej realizacji praw osób umieszczanych w policyjnych pomieszczeniach dla zatrzymanych, w tym do bezzwłocznego dostępu do adwokata, do powiadomienia osób trzecich o zatrzymaniu oraz do dostępu do badań medycznych. Zdaniem CPT brak skutecznego systemu identyfikacji obrażeń osób umieszczanych w miejscach zatrzymań, a także zagwarantowania całodobowej opieki medycznej w jednostkach penitencjarnych. Ponadto komitet wskazał na ograniczenia związane ze statusem tymczasowo aresztowanego (kontakt ze światem zewnętrznym, brak zatrudnienia, brak zajęć kulturalno-oświatowych).

"Zaobserwowano powszechny marazm wśród tej kategorii więźniów. Zasadą powinno być ich prawo do rozmów telefonicznych i odbywania widzeń, a zakazy w tych obszarach powinny być traktowane jako wyjątkowe" - zaznaczono.

"Raport powinien być obowiązkową lekturą przede wszystkim dla naszych władz, dla Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Sprawiedliwości, Komendy Głównej Policji, Straży Granicznej, Ministerstwa Zdrowia. Jest tam mnóstwo rekomendacji, co należałoby zrobić, usprawnić, jak usprawnić funkcjonowanie naszych miejsc pozbawienia wolności, aby nie dochodziło do naruszeń praw człowieka" - mówił Bodnar.

Przypomniał, że raport został sporządzony zaraz po tym, kiedy ujawniono sprawę Igora Stachowiaka. CPT wizytowała w Polsce - od 11 do 22 maja 2017 r. - miejsca pozbawienia wolności: 14 jednostek policji, dwa ośrodki strzeżone dla cudzoziemców, cztery areszty śledcze, jeden zakład karny i zakład poprawczy oraz trzy placówki psychiatryczne.

W kontekście sprawy Igora Stachowiaka, komitet polecił szczególnej uwadze polskich władz przypomnienie wszystkim funkcjonariuszom policji zasad używania paralizatorów i środków przymusu bezpośredniego. Komitet wskazał, że środki te mogą być stosowane, jeśli inne, mniej dotkliwe instrumenty nie przynoszą oczekiwanego efektu. Igor Stachowiak zmarł w maju 2016 r. po zatrzymaniu i przewiezieniu na komisariat policji Wrocław Stare Miasto, gdzie m.in. był rażony paralizatorem. Według pierwszej opinii lekarzy, przyczyną śmierci była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa. Śledztwo dotyczące przekroczenia uprawień przez funkcjonariuszy policji i nieumyślnego spowodowania śmierci Igora Stachowiaka wszczęła prokuratura.

Bodnar zwrócił uwagę, że niektóre rekomendacje CPT nie są w Polsce realizowane, np. w sprawie przeludnienia w więzieniach. "Od lat standard to jest w Polsce trzy metry kwadratowe na jednego więźnia w celi wieloosobowej, sześć metrów w celi jednoosobowej" - powiedział. Komitet rekomenduje, aby na jednego więźnia w celi wieloosobowej przypadały cztery metry kwadratowe i sześć metrów w celi jednoosobowej. W raporcie zwrócono uwagę, że komitet docenia starania zmierzające do zmniejszenia zaludnienia w jednostkach penitencjarnych.

Zastępczyni RPO Hanna Machińska zwróciła uwagę, że przebywanie w przeludnionych celach może być upokarzające dla więźniów. "Wyobraźcie sobie państwo kwestie zachowania higieny, wyobraźcie sobie państwo, jak może być zrealizowany dostęp do toalety. Mieliśmy możliwość oglądania celi 18-osobowej z małą toaletą. To jest często upokarzające, nieludzkie traktowanie. Musimy zmienić tę sytuację" - powiedziała.

Jak podkreślił Przemysław Kazimirski z biura RPO, komitet wskazał, że w trzech przepadkach relacje zatrzymanych wskazują na stosowanie tortur przez policję. Chodzi m.in. o pobicie zatrzymanego, bicie i kopanie skutego kajdankami po przewróceniu na podłogę, zakładanie plastikowego worka na głowę oraz bicie zatrzymanego pałką w stopy.

W raporcie zwrócono uwagę, że zasadniczo komitet pozytywnie ocenił traktowanie osób zatrzymanych przez policję. "Relacje rozmówców wskazywały jednak na użycie środków przymusu bezpośredniego w sytuacjach, w których nie stawiano żadnego oporu" - wskazało biuro RPO. Komitet pozytywnie ocenił również codzienne funkcjonowanie zakładów poprawczych oraz terapie stosowane w szpitalach psychiatrycznych.

Poproszone przez PAP o komentarz MSWiA przypomniało, że policjanci otrzymają kamery, którymi będą mogli nagrywać przebieg interwencji. W tym roku mundurowi dostaną ponad 2110 takich urządzeń. Ministerstwo zwróciło uwagę, że kamery zdecydowanie zwiększą transparentność działań policyjnych i zmniejszą wątpliwości i dyskusje wokół prawidłowości interwencji. Ponadto resort spraw wewnętrznych przypomniał, że według badań policji ufa 72 proc. Polaków, a 86 proc. deklaruje, że czuje się w kraju bezpiecznie.

W sprawie ośrodków dla cudzoziemców raport wskazuje na kontrole przeprowadzane w nocy w pokojach, polegające na włączeniu światła dla przeliczenia liczby osób. Ponadto komitet zwrócił uwagę, że badania wstępne przyjmowanych do ośrodków cudzoziemców powinny obejmować także sprawdzanie, czy nie są ofiarami tortur.

Komitet wezwał polski rząd do wyeliminowania z katalogu środków przymusu bezpośredniego, które mogą być stosowanie wobec nieletnich, kaftana bezpieczeństwa. Komitet uznał, że to środek stygmatyzujący i poniżający. Natomiast w odniesieniu do Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie, gdzie na mocy decyzji sądu przebywają po odbyciu kary osoby z zaburzeniami mogącymi powodować wysokie prawdopodobieństwo popełnienia czynu zabronionego zagrażającego życiu, zdrowiu lub wolności seksualnej innych osób, w raporcie wskazano na problem postępowania z pacjentami, którzy odmawiają poddania się procesowi terapeutycznemu.(PAP)

autor: Paweł Żebrowski