Nie ma takich pomysłów, żeby dokonywać zmian w ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu - tak szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin odniósł się w PR3 do wypowiedzi lidera PO Grzegorza Schetyny dot. ewentualnych zmian w ordynacji wyborczej do parlamentu krajowego.

W czwartek w Radiowej Trójce lider PO Grzegorz Schetyna powiedział, że według jego informacji PiS chce zmienić ordynację wyborczą nie tylko do PE, ale także do parlamentu krajowego.

Sasin pytany o tę wypowiedź, odpowiedział, że Schetyna zajmuje się głównie "plotkowaniem". "Nie ma takich pomysłów, żeby dokonywać jakiekolwiek zmiany w ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu, natomiast planujemy rzeczywiście zmiany w ordynacji wyborczej do PE, zmianę ordynacji, która jest zła i która nie daje reprezentatywności" - powiedział szef KSRM.

Projekt noweli kodeksu wyborczego dot. wyborów do PE po drugim czytaniu w Sejmie został skierowany do dalszych prac w komisji.

Zgodnie z projektem, autorstwa posłów PiS, w wyborach do PE każdy okręg wyborczy ma mieć przypisaną konkretną liczbę - co najmniej trzech - posłów wybieranych do europarlamentu. Obecnie nie ma określonej liczby europosłów wybieranych w konkretnym okręgu; głosowanie w wyborach do PE odbywa się według systemu proporcjonalnego, w którym głosy oddane na poszczególne listy przeliczane są na mandaty metodą d’Hondta w skali całego kraju. Dopiero po ustaleniu liczby mandatów przypadających poszczególnym komitetom rozdziela się je pomiędzy poszczególne listy kandydatów, zaś mandaty uzyskują kandydaci, którzy na danej liście otrzymali największą liczbę głosów.

W ubiegłym tygodniu komisja przyjęła dziesięć poprawek, głównie redakcyjnych do projektu. Najważniejsza zmiana merytoryczna dotyczy przekazywania głosów wyborczych ze statków morskich do okręgu warszawskiego. W myśl innej poprawki - odwołanie m.in. w sprawie rejestracji list wyborczych lub wyników wyborów - będzie musiało zostać złożone w terminie dwóch dni od podania informacji do wiadomości publicznej, a nie jak obecnie pięciu dni od daty doręczenia informacji.

W toku prac komisji przyjęto także poprawkę, w wyniku której, jeśli w danym okręgu zgłoszonych zostanie trzech kandydatów, musi znaleźć się wśród nich jedna kobieta i jeden mężczyzna, zgodnie z obowiązującym 35-procentowym parytetem wyborczym.