Protestujący w piątek rolnicy przed gmachem Kancelarii Premiera w al. Ujazdowskich w Warszawie domagają się podniesienia nakładów na rolnictwo. W stronę ochraniających gmach policjantów poleciały owoce.

W demonstracji uczestniczą m.in. sadownicy i producenci wieprzowiny. Organizatorzy chcą poprzez protest zwrócić uwagę na zły stan polskiego rolnictwa. Informują, że cena ziemniaków u rolnika wynosi 20 groszy za kilogram, a w sklepie kosztują ok. 2 zł. Na transparentach mają hasła: "Rolnictwo to nie zabawa", "Nasze problemy to nie fikcja", "Ziemia dla rolników a nie dla lotniska".

Protestujący przeszli z Pl. Konstytucji pod KPRM. Domagają się zwiększenia nakładów na rolnictwo do 1 proc. PKB. Gdy potestujący dotarli do budynku KPRM w stronę ochraniających gmach policjantów poleciały jabłka, maliny i wiśnie. Policja nie zareagowała.

Podczas swego wystąpienia przed KPRM jeden z organizatorów, lider Unii Warzywno - Ziemniaczanej Michał Kołodziejczak, trzymał świńską głowę za uszy.

"Tak jak odcinacie głowę tej świni, odcinacie głowę polskiego rolnictwa, które za chwilę upadnie" - mówił.