Porozumienie Zawodów Medycznych (PZM), organizator piątkowego "czarnego protestu" w służbie zdrowia, zarzuca ministrowi zdrowia Łukaszowi Szumowskiemu brak woli dialogu. Resort dementuje: PZM rozpowszechnia nieprawdziwe informacje.

PAP zwróciła się do Ministerstwa Zdrowia o wyjaśnienia dotyczące zarzutów stawianych przez PZM. Dyrektor Biura Prasy i Promocji MZ Krzysztof Jakubiak poinformował, że Tomasz Dybek, który w mediach prezentuje stanowisko PZM, "rozpowszechnia nieprawdziwe informacje na temat braku kontaktu z nim ze strony MZ oraz pana ministra osobiście". Przypomniał, że "już 25 stycznia br. spotkał się pan minister z reprezentacją PZM-u – o czym pan Dybek sam informował na oficjalnym facebooku PZM".

Dyrektor podkreślił, że Dybek "regularnie uczestniczy w posiedzeniach ciał dialogu trójstronnego, w tym w posiedzeniach z udziałem pana ministra". Wskazał, że ostatnie takie spotkanie odbyło się 4 czerwca br. podczas posiedzenia Zespołu Trójstronnego ds. Ochrony Zdrowia.

Jakubiak dodał, że rzeczywiście Tomasz Dybek nie uczestniczy w niektórych spotkaniach, "bo nie jest zapraszany przez jego macierzystą centralę związkową, tj. OPZZ".

Wskazał, że kolejna okazja do spotkania przedstawicieli zawodów medycznych z członkami kierownictwa MZ będzie 2 lipca br. na kolejnym posiedzeniu Zespołu Trójstronnego ds. Ochrony Zdrowia. Na wniosek strony społecznej będzie ono poświęcone strategii na rzecz pielęgniarstwa.

Odnosząc się do postulatu PZM dotyczącego finansowania publicznej opieki zdrowotnej na poziomie 6,8 proc. PKB w perspektywie trzech lat, Jakubiak zwrócił uwagę, że Porozumienie nie bierze pod uwagę nowelizacji ustawy, zakładającej nakłady na zdrowie w wysokości 6 proc. PKB od 2024 roku. "Na plakatach rozsyłanych do podmiotów leczniczych informuje (PZM – PAP), że w 2018 r. nakłady na zdrowie mają wynieść 4,6 proc PKB, a nie tak jak w przyjętym już przez Rząd projekcie 4,78 proc. PKB" – podkreślił dyrektor Biura Prasy i Promocji MZ.

W ocenie Jakubiaka "stwierdzenie z plakatu (zapowiadającego "czarny protest" - PAP) o wydłużaniu się kolejek również nie oddaje rzeczywistości, w szczególności po uruchomieniu dodatkowych środków na zaćmę, endoprotezy i psychiatrię". (PAP)

autor: Wojciech Kamiński