Jutro do Brukseli zjadą szefowie rządów państw UE na szczyt Rady Europejskiej. Dwudniowe spotkanie miało być poświęcone zmianom w strefie euro, ale zamiast tego tematem numer jeden będzie migracja. Bo chociaż liczba przybyszów docierających na teren Wspólnoty znacząco zmalała w stosunku do lat 2015–2016 (poza Włochami, gdzie utrzymuje się na mniej więcej tym samym poziomie), temat nie zniknął nie tylko z europejskiej agendy, ale też z debat w poszczególnych państwach członkowskich.
Szczyt unii (c)(p) / Dziennik Gazeta Prawna

Praktycznie w każdym kraju ugrupowania, które sprzeciwiają się migracji, trzymają się mocno. Przez wzgląd zarówno na poparcie społeczne, jak i obecne reprezentacje w parlamentach narodowych – wpływają one na lokalną politykę i w wielu miejscach stanowią siłę, z którą mainstreamowi politycy muszą się liczyć.

Holandia

Chociaż Holandia jest prymusem, jeśli idzie o relokację uchodźców, to tematy związane z migracją nie opuszczają tamtejszej debaty politycznej. We wtorek parlament w Hadze przyjął prawo zakazujące noszenia burek i hidżabów w miejscach publicznych. Największym zwycięzcą wprowadzenia zakazu obwołał się Geert Wilders, lider Partii na rzecz Wolności, który nie omieszkał przy tej okazji wspomnieć, że proponował wprowadzenie takiego rozwiązania już ponad dekadę temu.

Holandia (c)(p) / Dziennik Gazeta Prawna
Francja

Chociaż Marine Le Pen przegrała w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich z Emmanuelem Macronem, to jej partia odniosła poważny sukces w wyborach parlamentarnych – ugrupowaniu udało się zdobyć 8 mandatów (z 577), co jest historycznym wynikiem (dotychczas wejście RN do parlamentu utrudniała francuska, dwustopniowa ordynacja wyborcza). Le Pen z tej okazji zrezygnowała nawet z mandatu europosłanki. Tylko czas pokaże, czy jej partia skorzysta na słabnących notowaniach Emmanuela Macrona.

Francja (c)(p) / Dziennik Gazeta Prawna
Niemcy

AfD, która na swojej witrynie internetowej pisze, że „dla islamu nie ma w Niemczech miejsca”, jeszcze nigdy w cotygodniowym sondażu dla niedzielnego „Bilda” nie stała tak dobrze. Te notowania bacznie obserwują politycy z CSU, którzy obawiają się, że w październikowych wyborach stracą na rzecz Alternatywy głosy w Bawarii. To m.in. dlatego wywodzący się z tego kraju związkowego szef MSW Horst Seehofer postanowił doprowadzić do publicznego starcia z Angelą Merkel – która także nie może ignorować sondażowych wyników AfD.

Niemcy / Dziennik Gazeta Prawna
Włochy

Partia z Matteo Salvinim na czele zyskuje w sondażach od marcowych wyborów, w czym pomaga jej m.in. to, że lider wszedł do rządzącej koalicji na stanowisku wicepremiera i ministra spraw wewnętrznych. Tutaj Salvini postanowił z żelazną konsekwencję realizować swój podstawowy postulat zmniejszenia migracji do Włoch, m.in. nie wpuszczając statków organizacji pozarządowych ratujących migrantów z Morza Śródziemnego, a także chcąc nadać ton europejskiej debacie na ten temat.

Włochy / Dziennik Gazeta Prawna
Austria

Chociaż FPOe może swoją antyimigrancką politykę realizować w ramach koalicji rządzącej, to ugrupowaniu udało się przekierować debatę w Austrii na ten temat ku bardziej twardemu stanowisku na długo przed ubiegłorocznymi wyborami. Obecny kanclerz Sebastian Kurz, a ówczesny minister spraw wewnętrznych, zrozumiał wówczas, że bez przejęcia części haseł FPOe jego chadecja nie ma szans w nadchodzących wyborach. Teraz Kurz nawołuje do powstania „koalicji chętnych”, która skończyłaby z problemem nielegalnej migracji w Europie.

Austria / Dziennik Gazeta Prawna
Dania

Duńska skrajna prawica od dawna ma duży wpływ na lokalną politykę dzięki poparciu, jakie zapewnia mniejszościowym gabinetom – bez ich głosów nie byłby w stanie rządzić m.in. obecny premier Lars Lokke Rasmussen. DF, która w swoim programie domaga się radykalnego ograniczenia migracji („Dania nie jest i nigdy nie była krajem migrantów”), była w stanie w ten sposób przeforsować takie rozwiązania jak znaczące zmniejszenie wsparcia socjalnego dla obcokrajowców. Kraj pod koniec maja wprowadził także zakaz noszenia burek.

Dania / Dziennik Gazeta Prawna
Szwecja



Wiele wskazuje na to, że w wyborach 9 września rekordowy wynik osiągną Szwedzcy Demokraci – partia, która w swoim programie domaga się powstrzymania przyjęć jakichkolwiek uchodźców. Od ponad roku sondaże są dla SD łaskawe, ale wynikami ostatniego zaskoczone było nawet jej szefostwo (partia raczej oscyluje wokół 20 proc. poparcia). Podobnie jak inne partie tego typu, ugrupowanie Jimmiego Åkessona już odcisnęło swoje piętno na szwedzkiej polityce: rządzący socjaldemokraci od jakiegoś czasu przyjęli bardziej stanowczą postawę wobec problemu migracji.

Szwecja / Dziennik Gazeta Prawna