Sąd Okręgowy w Opolu podtrzymał postanowienie Sądu Rejonowego o umorzeniu postępowania wobec 9 osób, które okupowały biuro poselskie wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego.

Do zdarzenia doszło w listopadzie 2016 roku. Do biura poselskiego Patryka Jakiego w Opolu przyszła grupa mieszkańców gminy Dobrzeń Wielki, by porozmawiać z nim o skutkach przyłączenia części ich gminy do Opola. Okazało się, że posła nie było w biurze. Wtedy protestujący zaczęli domagać się wyznaczenia terminu spotkania z politykiem. Kiedy minęła godzina zamknięcia biura, jego kierownik wezwała policję, która usunęła protestujących siłą.

Na wniosek policji sprawa o zakłócenie porządku trafiła do Sądu Rejonowego, który 25 kwietnia bieżącego roku umorzył postępowanie wobec obwinionych uznając, że ich postępowanie nie miało znamion wybryku, a do biura poselskiego przyszli w zamiarze wyjaśnienia swoich spraw, do czego mieli prawo zagwarantowane m.in. w konstytucji.

Od postanowienia Sądu Rejonowego odwołał się oskarżyciel. Przed Sądem Okręgowym w czwartek kom. Marek Kałwa przekonywał m.in., że zachowanie osób w biurze poselskim spowodowało frustrację pracownic biura.

Prowadzący rozprawę sędzia nie podzielił stanowiska oskarżyciela i podtrzymał decyzję sądu pierwszej instancji. W uzasadnieniu podkreślił, że biuro poselskie jest miejscem szczególnym, gdzie obywatele mają prawo spotykać się ze swoimi przedstawicielami.

"Ograniczenie tego prawa przez restrykcyjną interpretację przepisów kodeksu wykroczeń nie jest w tym przypadku zasadne, gdyż może doprowadzić w przyszłości do ograniczania konstytucyjnych, obywatelskich uprawnień w tym zakresie" - powiedział sędzia.

Zdaniem sądu zgłoszone przez oskarżyciela obawy, jakoby decyzja sądu mogła w przyszłości zachęcać obywateli do okupacji biur i urzędów, nie ma odpowiedniego uzasadnienia, natomiast do zadań policji należy dopilnowanie, by protesty odbywały się spokojnie i z poszanowaniem prawa.