Rada Ministrów na wtorkowym posiedzeniu przyjęła projekt specustawy dotyczący gminy Ostrowice, jednej z najbardziej zadłużonych w Polsce. Projekt zakłada zniesienie tej gminy i włączenie do jednej gminy bądź sąsiednich gmin.

Jak poinformowało w komunikacie Centrum Informacyjne Rządu, projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach dotyczących gminy Ostrowice w województwie zachodniopomorskim został przyjęty przez Radę Ministrów na wtorkowym posiedzeniu.

Ustawa - jak podało CIR - "jest odpowiedzią na wyjątkowo trudną sytuację finansową gminy Ostrowice; tworzy podstawy prawne do zniesienia tej gminy i włączenia jej terytorium do gminy lub gmin sąsiednich bez ponoszenia przez nie ciężarów związanych z obsługą i spłatą zobowiązań likwidowanego podmiotu", ma obowiązywać po 14 dniach od daty jej ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

Wcześniej projekt został przyjęty przez Stały Komitet Rady Ministrów, zwolniony także z obowiązku rozpatrzenia przez komisję prawniczą. Natomiast uwagi ministra finansów zostały uwzględnione bądź wyjaśnione podczas roboczego spotkania, do którego doszło 8 czerwca. Projekt ustawy pozytywnie zaopiniowała Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego.

Projekt specustawy o szczególnych rozwiązaniach dotyczących gminy Ostrowice przygotowany został przez MSWiA, opublikowany w BIP Rządowego Centrum Legislacji oraz na stronie ministerstwa. Do uzgodnień z jednostkami samorządu terytorialnego, instytucjami i służbami, których zajęcie stanowiska jest wymagane, trafił 28 maja.

Zgodnie z przyjętym projektem to Rada Ministrów w drodze rozporządzenia zniesie gminę Ostrowice, ustali granice gminy lub gmin, do których włączony zostanie obszar tej likwidowanej. Stanie się to 1 stycznia 2019 r., po przeprowadzonych konsultacjach w zainteresowanych gminach. W projekcie nie wymienia się konkretnych gmin, ale do uzgodnień oprócz Ostrowic trafił on do miejsko-wiejskich gmin Drawsko i Złocieniec.

Projekt zakłada także, iż dług gminy Ostrowice, który na koniec 2017 r. sięgał prawie 47 mln zł, co stanowiło 437 proc. jej dochodu, przejmie Skarb Państwa reprezentowany przez wojewodę zachodniopomorskiego.

To do wojewody będą się mieli zgłaszać wierzyciele gminy Ostrowice. Od zniesienia gminy będzie miał on 14 dni na wezwanie wierzycieli do zgłaszania wierzytelności. Stosowne obwieszczenie zostanie opublikowane na stronie Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie. Wierzyciele natomiast będę mieli trzy miesiące na odpowiedź na to wezwanie. Wierzytelności niezgłoszone w terminie wygasną.

Wojewoda ustali należności i będzie musiał to zrobić nie wcześniej niż po 12 miesiącach od zniesienia gminy Ostrowice, ale nie później niż po 15 miesiącach od tego faktu. Wierzyciele będą mieć prawo do wniesienia sprzeciwu do sądu okręgowego właściwego ze względu na siedzibę wojewody. Skarb Państwa w tych sporach reprezentować będzie Prokuratoria Generalna RP.

Zgodnie z założeniami projektu ustawy już w tegorocznych, jesiennych wyborach samorządowych mieszkańcy gminy Ostrowice nie głosowaliby na wójta i radę Ostrowic, a gmin lub gminy, do której zostaną przyłączeni administracyjnie.

Ze względu na to, że 26 października 2018 r. rozwiązaniu ma ulec ustanowiony na dwa lata zarząd komisaryczny w gminie Ostrowice, do jej zniesienia, zgodnie z projektem ustawy, zadania i kompetencje zarządu przejmie osoba wyznaczona przez premiera.

Wiceminister SWiA Paweł Szefernaker podczas spotkania z mieszkańcami i samorządowcami w maju w Ostrowicach zapewniał, że cały proces legislacyjny dotyczący wejścia w życie specustawy powinien być zakończony jeszcze w lipcu.

Były wójt gminy Ostrowice Wacław M. i była skarbniczka gminy Krystyna K., podejrzani o jej zadłużenie m.in. w parabankach, w listopadzie 2016 r. usłyszeli zarzuty nadużycia i przekroczenia uprawnień, a także nierzetelnego prowadzenia ksiąg rachunkowych, doprowadzając do wyrządzenia gminie szkody wielkich rozmiarów. Akt oskarżenia trafił w maju do Sądu Okręgowego w Koszalinie.

Proceder działania na szkodę gminy, zadłużenia jej na co najmniej 38,5 mln zł, miał trwać od września 2008 r. do 25 października 2016 r. Urzędnicy złożyli wyjaśnienia, ale nie przyznali się do zarzucanych im czynów, za których popełnienie grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.