Przewodniczący komisji weryfikacyjnej i wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki powiedział w sobotę, że sprawdzane są „bardzo poważne wątpliwości” co do jednej z sędzi WSA, „czy jej rodzina nie jest uwikłana w kwestie deweloperskie”.

W piątek, z powodu wniosków o wyłączenie sędziów zdjęte z wokandy zostały trzy posiedzenia niejawne Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie ws. skarg na decyzje komisji weryfikacyjnej dot. nieruchomości pod dawnymi adresami przy ul. Wielkiej, Złotej i Chmielnej. WSA odroczył także cztery jawne rozprawy ze skarg na decyzje komisji weryfikacyjnej dot. nieruchomości przy ul. Twardej 8 i 10 oraz Siennej 29.

We wszystkich tych sprawach reprezentujący komisję weryfikacyjną Kamil Zaradkiewicz złożył wnioski o wyłączenie sędziów - Elżbiety Sobielarskiej w sprawach Twardej i Dariusza Chacińskiego w sprawach Siennej.

"Nie powinno być tak – bo może to wpływać na negatywny odbiór społeczny - żeby sędzia, który uczestniczył w wydawaniu orzeczeń, które potem były przyczyną takiej, a nie innej praktyki stosowania prawa przez m.st. Warszawa, oceniał także rozstrzygnięcia, które dotyczą weryfikacji tak naprawdę tych patologicznych reprywatyzacji" – mówił Zaradkiewicz.

WSA na piątek na posiedzeniach niejawnych - w innym składzie - wyznaczył także rozpoznanie skarg na decyzje komisji z 14 listopada zeszłego roku dot. nieruchomości na Placu Defilad pod dawnymi adresami: ul. Wielka 6/ul. Złota 19; ul. Zielna 7/Złota 17; ul. Wielka 2/Chmielna 50.

"Sprawy skierowane do rozpoznania na posiedzenie niejawne w trybie uproszczonym, ze skarg na decyzje komisji weryfikacyjnej z 14 listopada 2017 r. w przedmiocie uchylenia decyzji Prezydenta m.st. Warszawy i umorzenia postępowania administracyjnego, zostały zdjęte z wokandy z uwagi na złożone przez organ 7 czerwca wnioski o wyłączenie ze składu orzekającego sędziów WSA w Warszawie Przemysława Żmicha i Jolanty Dargas" - poinformował w komunikacie w piątek po południu WSA. Jak dodał "ponadto w sprawach tych 4 czerwca organ złożył wnioski o wyłączenie sędziego WSA w Warszawie Małgorzaty Bonieckiej-Płaczkowskiej, które sąd postanowieniami z 7 czerwca oddalił". W komunikacie zaznaczono, że postanowienia te są nieprawomocne, a stronom postępowania przysługuje możliwość złożenia zażalenia do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Również w piątek poseł PO i członek komisji weryfikacyjnej Robert Kropiwnicki ocenił, że składanie wniosków o wyłączenie sędziego WSA z postępowania jest prostą manipulacją stosowaną przez wiceministra sprawiedliwości, szefa komisji weryfikacyjnej Patryka Jakiego. Według niego, ma to opóźnić wydanie wyroku.

Kropiwnicki powiedział na konferencji [prasowej w Sejmie, że „argumentacja zmierzająca do wyłączenia sędziego jest kompletnie absurdalna”. „To, że sędzia orzekał wcześniej w czymkolwiek związanym z reprywatyzacją nie ma nic do rzeczy, bo nie wypowiadał się w tej konkretnej sprawie, a każda sprawa jest indywidualna” – powiedział Kropiwnicki.

Patryk Jaki pytany w sobotę przez PAP o komentarz do wypowiedzi posła PO w tej sprawie, przyznał, że ich nie zna. Zaznaczył jednak, że członkowie komisji „korzystają jedynie ze swoich uprawnień”.

„Każda strona, która przychodzi do sądu ma prawo walczyć o to, aby skład, który orzeka w danej sprawie był maksymalnie obiektywny, a niestety w składach wyznaczono sędziów, którzy wcześniej w sposób skandaliczny odnosili się do reprywatyzacji, bądź nic nie robili z nową doktryną, nie próbowali jej zmienić” - powiedział Jaki przewodniczący komisji weryfikacyjnej.

Polityk podkreślił, że to byli „akurat ci sędziowie, którzy wcześniej zajmowali się tymi sprawami”. „Dlatego prosimy o to, żeby tę sprawę zbadały osoby, które nigdy nie miały nic wspólnego z kwestiami reprywatyzacji, czyli to jest elementarna uczciwość” - wyjaśnił.

Na uwagę, że w ocenie posła Kropiwnickiego takie wnioski ws. sędziów są „manipulacją”, Jaki podkreślił, że „to są fakty” i każdy może je sprawdzić.

„Przecież każdy sędzia ma ileś orzeczeń i każdy może sprawdzić, jak to wygląda. Poza tym są bardzo poważne wątpliwości co do jednego z sędziów (sędzi – PAP), czy jej rodzina nie jest uwikłana w kwestie deweloperskie, co wyjaśniamy” - dodał.

autor: Mieczysław Rudy