Prezydent Donald Trump przestrzegł inne kraje przed działaniami odwetowymi wobec USA za amerykańskie cła na stal i aluminium. Wzięcie odwetu byłoby błędem - powiedział w sobotę przed opuszczeniem szczytu G7 w Kanadzie.

Oświadczył, że rozmawiał z przywódcami światowymi o swojej polityce handlowej i wezwał do wyeliminowania taryf celnych, barier handlowych i subsydiów. "Tak to powinno być" - powiedział.

Prezydent ujawnił, że powiedział pozostałym przywódcom państw G7, iż USA domagają się sprawiedliwego dostępu do rynków i położenia kresu nieuczciwym praktykom handlowym. "Stany Zjednoczone są wykorzystywane od wielu dziesięcioleci" - powiedział, dodając, że jego poprzednicy w Białym Domu są odpowiedzialni za to, iż przywódcy innych krajów mogli zawierać układy niekorzystne dla USA.

Trump oświadczył też, że jego spotkanie 12 czerwca w Singapurze z przywódcą Korei Północnej jest dla Kim Dzong Una "jednorazową okazją" (ang. one-time shot). Powiedział, że wierzy, iż Kim jest gotów "zrobić coś pozytywnego dla swojego narodu, dla siebie i swojej rodziny". Szczyt w Singapurze nazwał "misją pokoju", ale zarazem ostrzegł, że jeśli odczuje, że Kim nie jest poważny, nie będzie przedłużał rozmów.

Prezydent powtórzył też swe stanowisko, zgodnie z którym do G7 powinna ponownie dołączyć Rosja. Zdaniem Trumpa byłoby to korzystne dla wszystkich krajów. Rosja została wykluczona z tej grupy, znanej wtedy jako G8, po aneksji Krymu w 2014 roku. Unia Europejska i państwa UE wchodzące w skład G7 są przeciwne ponownemu przyjęciu Rosji.(PAP)