KOD ogłosił 5 czerwca "dniem zwycięstwa Demokratek i Demokratów", ponieważ tego dnia zostały opublikowany wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca 2016 roku.

W Dzienniku Ustaw opublikowano we wtorek trzy wyroki Trybunału Konstytucyjnego z 2016 r. wraz z zaznaczeniem, iż rozstrzygnięcia te wydano z naruszeniem przepisów. Publikacja jest wynikiem kwietniowej nowelizacji przepisów o Trybunale.

Uchwalona 12 kwietnia nowelizacja Przepisów wprowadzających ustawę o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym oraz ustawy o statusie sędziów Trybunału Konstytucyjnego weszła w życie 23 maja.

Pierwsze z opublikowanych we wtorek orzeczeń z 9 marca 2016 r. dotyczyło noweli ustawy o TK z grudnia 2015 r., autorstwa PiS. Trybunał zakwestionował wówczas m.in. określenie przez nowelę pełnego składu TK jako co najmniej 13 sędziów; wymóg większości 2/3 głosów dla jego orzeczeń; nakaz rozpatrywania wniosków przez TK według kolejności wpływu; wydłużenie terminów rozpatrywania spraw przez TK; możliwość wygaszania mandatu sędziego TK przez Sejm oraz brak w noweli vacatio legis.

KOD przypomniał w środę, że pikietę przed KPRM rozpoczął 9 marca 2016 roku.

"Rozpoczął się wtedy trwający do dziś ciągły protest Komitetu Obrony Demokracji i jednocześnie nasza walka o przestrzeganie zapisów Konstytucji. Konstytucja bowiem w artykule 190 jasno precyzuje, że wyroki Trybunału Konstytucyjnego są ostateczne i podlegają niezwłocznej publikacji" - czytamy w oświadczeniu stowarzyszenia.

Podkreślono w nim, że dzień 5. czerwca stał się dla KOD "datą historyczną". "818 dni protestu pokazuje, że presja ma sens, a 5. czerwca to dzień zwycięstwa Demokratek i Demokratów" - napisano.

"Jesteśmy przy tym w pełni świadomi, że PiS tą publikacją próbuje przekonać, a tym samym oszukać Unię Europejską, iż spełnia postulaty" - napisali autorzy oświadczenia. Dodali, że w ich ocenie wtorkowa publikacja wyroków TK "jest tylko próbą pudrowania rzeczywistości, gdyż dzisiaj te wyroki mają już tylko znaczenie historyczne".

"Jednak ciągły, nieprzerwany protest obywatelski stał się jasnym sygnałem dla PiS-u, że społeczeństwo pamięta i nie ustąpi, że będzie stało na straży Konstytucji tak długo, jak będzie trzeba" - czytamy w oświadczeniu.

Stowarzyszenie podziękowało "wszystkim ludziom, którzy trwali w swoim proteście bez względu na koszty, trudne warunki, porę roku i na zmęczenie". Zapowiedziało jednocześnie, że będzie stało na straży wartości konstytucyjnych tak długo, aż zwycięży, "a winni łamaniu prawa zostaną pociągnięci do odpowiedzialności i osądzeni".

Sekretarz KOD Jarosław Marciniak powiedział w środę PAP, że po zakończeniu protestu przed KPRM "otwierają się nowe pola działalności" i zapowiedział, że działacze stowarzyszenia będą częściej pojawiali się na spotkaniach z przedstawicielami Prawa i Sprawiedliwości, "aby zadawać im trudne pytania".

Zapowiedział też, że KOD będzie kontynuować zbieranie podpisów pod petycją do Komisji Europejskiej, aby ta "zajęła się" ustawą o Sądzie Najwyższym w Polsce i skierowała ją do Trybunału Sprawiedliwości UE.

"Chcielibyśmy uzyskać taki sam rezultat, jaki został uzyskany w przypadku Puszczy Białowieskiej, w której na mocy ustawy wycinano drzewa na potęgę; nie chcemy, aby doszło do takiego samego wycinania sędziów Sądu Najwyższego przez ustawę, którą przeprowadziło Prawo i Sprawiedliwość przez parlament, a potem podpisał prezydent Andrzej Duda" - powiedział Marciniak.

Marciniak poinformował, że w najbliższy poniedziałek po południu, działacze KOD spotkają się przed sądami w całej Polsce, gdzie będą kontynuować zbieranie podpisów pod petycją do KE. Dodał, że do tej pory zebrano 12 tys. podpisów.