W kolejnym dniu prób rozwiązania pogłębiającego się kryzysu rządowego we Włoszech pojawiły się dwie różne propozycje powołania gabinetów. Powrócił pomysł politycznego rządu Ruchu Pięciu Gwiazd i Ligi. Jeśliby nie powstał, gotowy jest skład rządu technicznego.

Włoskie media relacjonujące rozmowy prowadzone w celu przełamania impasu określają obecną sytuację jako coraz większy chaos i rebus.

Pat po wyborach trwa prawie trzy miesiące i jest najdłuższy w historii Republiki.

Desygnowany na premiera ekonomista Carlo Cottarelli, jak wynika z nieoficjalnych informacji, przedstawił prezydentowi Sergio Mattarelli proponowany skład swego rządu tymczasowego, ale wstrzymał się z oficjalnym potwierdzeniem gotowości jego powołania.

Okazało się, że taki rząd, który miałby pracować do przyspieszonych wyborów, nie otrzymałby wotum zaufania od żadnej siły w parlamencie.

Cottarelli czeka z podjęciem dalszych kroków, ponieważ pojawiła się możliwość utworzenia politycznego rządu anty-systemowego Ruchu i prawicowej Ligi trzy dni po fiasku takiej samej koncepcji.

Oba ugrupowania zaprotestowały przeciwko temu, że nie mogły stworzyć Rady Ministrów z premierem Giuseppe Conte, bo prezydent nie zgodził się na mianowanie ministrem finansów przeciwnika euro profesora Paolo Savony. Obie frakcje ponowiły apel o to, by dano im szansę sformowania gabinetu, i przypomniały, że mają większość w parlamencie i opracowany program rządowy.

Lider Luigi Di Maio, który spotkał się w środę z szefem państwa, ponownie wystosował apel do Ligi o zawarcie koalicji. Jednocześnie zaproponował kompromisowe rozwiązanie, polegające na tym, że forsowany przez Ligę Savona zostałby ministrem, ale nie finansów.

Przywódca Ligi Matteo Salvini oświadczył: "Ja jestem nadzwyczaj cierpliwy, ale moja cierpliwość jest obecnie na wyczerpaniu". Z wypowiedzi Salviniego wynika, że na razie nie popiera pomysłu znalezienia innego resortu dla ekonomisty, budzącego kontrowersje w Europie z powodu swej krytyki pod adresem euro i UE.

Gotowość poparcia gabinetu politycznego wyraziła przywódczyni małej prawicowej partii Bracia Włoch Giorgia Meloni, sojuszniczka Salviniego w marcowych wyborach.

Kancelaria Prezydenta "z wielką uwagą" przygląda się propozycji przesunięcia profesora Savony do innego resortu - podała wieczorem Ansa, powołując się na źródła w Kwirynale.

Politycy Ruchu wyrażają opinię, że ten jeden ruch przełamałby impas i umożliwiłby powstanie "rządu zmian", jak nazywają go potencjalni koalicjanci.

Wówczas oddaliłaby się również perspektywa natychmiastowych przyspieszonych wyborów, które planowano rozpisać w najbliższych miesiącach.

Jeśli jednak Ruch i Liga nie zawrą definitywnego porozumienia, prezydent sięgnie po drugie rozwiązanie, jakim jest powołanie rządu technicznego Carlo Cottarellego.