Przedstawione przez KE propozycje dotyczące cięć budżetowych w dziedzinie polityki spójności nie uzyskają poparcia Rady Europejskiej; coraz więcej państw jest niezadowolonych z propozycji Komisji - powiedział we wtorek PAP wiceszef MSZ ds. europejskich Konrad Szymański.

Zapewnił zarazem, że wszelkie propozycje o charakterze dyskryminacyjnym wobec Polski i regionu zostaną odrzucone przez polski rząd.

Zgodnie z propozycją przedstawioną przez KE Polska ma otrzymać w nowym wieloletnim budżecie 64 mld euro z funduszy spójności - o ponad 20 proc. i prawie 24 mld euro mniej niż obecnie. Zaproponowane przez Komisję nowe zasady przydziału środków w ramach polityki spójności zakładają, że wielkość funduszy będzie nadal powiązana z bogactwem regionów, ale są też kryteria dodatkowe, takie jak bezrobocie wśród ludzi młodych, niski poziom szkolnictwa, zmiany klimatyczne oraz przyjmowanie i integracja migrantów.

Odnosząc się do tych propozycji w rozmowie z PAP Szymański ocenił, że w tym kształcie nie uzyskają one poparcia w Radzie Europejskiej. "Jest coraz więcej państw niezadowolonych z propozycji KE" - zaznaczył wiceminister.

Jak dodał, Polska jest gotowa do poszukiwania kompromisu, ale "Europa Środkowa powinna być traktowana uczciwie na tle innych potrzeb i pozostałych regionów". Z tego powodu - zdaniem wiceministra - proponowany przez KE spadek funduszy dla Polski i innych krajów Europy Środkowej "jest nieakceptowalny".

Szymański podkreślił jednocześnie, że wieloletni budżet UE jest przyjmowany jednomyślnie, zaś projekt przygotowany przez Komisję jest "jedynie punktem wyjścia dla negocjacji między państwami członkowskimi". Dlatego - jak zapowiedział - "wszelkie propozycje o charakterze dyskryminacyjnym wobec Polski i regionu będą przez nas odrzucone".