Pieniądze dla niepełnosprawnych można znaleźć m.in. w systemach emerytalnych - oceniła we wtorek b. posłanka Nowoczesnej Joanna Schmidt. Jej zdaniem przechodzenie na emeryturę w pewnych grupach zawodowych, np. górników i służb mundurowych jest "niesprawiedliwe społecznie".

Joanna Schmidt zapytana w TVP1, jak pomogłaby osobom niepełnosprawnym, którzy od 18 kwietnia protestują w Sejmie, stwierdziła, że w "gospodarce, która się dobrze rozwija" należy "poszukać tych pieniędzy dla niepełnosprawnych".

"Mamy 1,5 mld złotych w wyprawkach dla dzieci; mamy około 4,5 mld złotych kiedy ograniczymy program 500+ dla najbogatszych; mamy też przywileje emerytalne" - wyliczała.

Zapytana, czy chciałaby ograniczyć pieniądze np. górnikom, zwróciła uwagę, że jest córką górnika. "I tak, uważam, że przechodzenie na emeryturę w pewnych grupach zawodowych jest niesprawiedliwe społecznie" - zaznaczyła posłanka.

"Mamy sytuację, kiedy 42-letni, czy 45-letni mężczyźni idą na emeryturę, ale pracują dalej przez 20 lat, bo są po prostu zdrowi" - dodała.

Jej zdaniem "można znaleźć oszczędności w systemach emerytalnych". "Zarówno w KRUS-ie, zarówno jeżeli chodzi o górników i o służby mundurowe, rzeczywiście można byłoby je znaleźć" - stwierdziła Schmidt.

W odniesieniu do ograniczenia "programu 500+" dla najbogatszych, Schmidt oceniła, że "Polski nie stać na to, aby rozdawać pieniądze również tym, którzy tego nie potrzebują".

"Uważam, że to jest marnowanie pieniędzy; mamy grupę osób niepełnosprawnych, które naprawdę ich potrzebują" - mówiła. Dodała, że "tam państwo powinno kierować swoją pomoc".

Protest opiekunów osób niepełnosprawnych i ich podopiecznych trwa od 18 kwietnia. Protestujący zgłaszali dwa postulaty - zrównania renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy oraz wprowadzenia dodatku "na życie", zwanego też "rehabilitacyjnym", dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie; zaproponowali, by dodatek był wprowadzany krocząco: od września 2018 r. 250 zł, od stycznia 2019 roku - dodatkowo 125 zł i od stycznia 2020 r. również 125 zł.

W odpowiedzi na postulaty protestujących uchwalona została ustawa podnosząca rentę socjalną do 100 proc. kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Renta wzrośnie z 865,03 zł do 1029,80 zł.

Uchwalono też ustawę wprowadzającą szczególne uprawnienia w dostępie do świadczeń opieki zdrowotnej, usług farmaceutycznych oraz wyrobów medycznych dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Zdaniem rządu, ustawa ta spełnia postulat protestujących w Sejmie dotyczący dodatku rehabilitacyjnego. Według autorów ustawy (posłowie PiS), przyniesie ona gospodarstwom z osobą niepełnosprawną miesięcznie około 520 zł oszczędności. Protestujący podkreślają jednak, że nie oczekują świadczeń rzeczowych, ale dodatku wypłacanego w gotówce.

Rząd zapowiedział, że powstanie nowy państwowy fundusz celowy: Solidarnościowy Fundusz Wsparcia Osób Niepełnosprawnych. Fundusz ma być zasilany z części składki na Fundusz Pracy oraz z "daniny solidarnościowej" od osób zarabiających ponad 1 mln zł rocznie.