Palestyński prezydent Mahmud Abbas był w niedzielę w szpitalu w Ramallah na Zachodnim Brzegu Jordanu z powodu powikłań po drobnej operacji ucha, którą przeszedł we wtorek. Po wykonaniu badań kontrolnych opuścił szpital.

Palestyńska agencja prasowa Wafa poinformowała w niedzielę, że Abbas przechodzi w szpitalu "badania kontrolne (...) po operacji ucha środkowego, którą miał kilka dni temu". "Wyniki testów okazały się znakomite" - podała.

Według pragnącego zachować anonimowość bliskiego współpracownika przywódcy palestyńskiego, Abbas trafił do szpitala z powodu gorączki, którą zdiagnozowano u niego w niedzielę. "Lekarze doradzili mu, aby wrócił do szpitala" - powiedział urzędnik.

Jak zauważa agencja Reutera, Abbas już trzeci raz w tym tygodniu był hospitalizowany. Wcześniej przebywał w szpitalu we wtorek i w sobotę.

Palestyński przywódca ma długą historię kłopotów, począwszy od problemów z sercem po raka prostaty, na którego chorował przed dekadą - pisze agencja AP. Stan zdrowia Abbasa wywołuje dyskusje na temat tego, kto zostanie jego następcą.

W ubiegłym roku Abbas przeszedł badania kontrolne i zdementował plotki o tym, jakoby przeszedł udar. Podkreśla, że cieszy się dobrym zdrowiem.

Na początku maja Abbas ponownie został wybrany na przewodniczącego Organizacji Wyzwolenia Palestyny; funkcję tę pełni od września 2004 r. Z kolei na prezydenta Autonomii Palestyńskiej polityk został wybrany w styczniu 2005 roku na cztery lata, jednak pozostaje na tym stanowisku, ponieważ kolejne wybory nie zostały rozpisane ze względu na spory z kontrolującym Strefę Gazy islamistycznym Hamasem.

W 2013 roku na mocy swojego dekretu Abbas zmienił nazwę Autonomii Palestyńskiej na "Państwo Palestyńskie", którego jest obecnie prezydentem. Dotychczas nie wyznaczył swojego następcy. (PAP)

ron/ kar/