Rozstrzygnięcie w sprawie Pomnika Katyńskiego w Jersey City, to przede wszystkim sukces Polonii amerykańskiej, która się zmobilizowała - ocenił PAP szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin. Jak dodał, dyskusja, którą wywołano, przyczyni się do lepszego poznania historii Polski w USA.

„Dobrze, że pomnik będzie praktycznie w tym samym miejscu. To jest duży sukces przede wszystkim Polonii amerykańskiej, która się zmobilizowała w celu obrony tego monumentu. Wspólne działanie przynosi efekty. My w Polsce możemy mieć satysfakcję, że udało się obronić ten pomnik, który jest ważną pamiątką naszych dziejów i przypomnieniem naszej tragicznej historii” – powiedział PAP szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin, który w sobotę przebywał w Libiążu (Małopolskie).

Jego zdaniem dyskusja wokół pomnika przyczyni się do tego, że wiedza na temat zbrodni katyńskiej i historii Polski w Stanach Zjednoczonych będzie zdecydowanie większa. Jak mówił, zaowocuje ona w przyszłości także tym, że działania, jak te, które chciał podjąć burmistrz Jersey City, nie będą miały miejsca.

Sasin powiedział również, że bardzo dobrym posunięciem była budowa szerokiego poparcia dla działań zmierzających do obrony monumentu. Przeciw jego usunięciu wystąpiły m.in. środowiska żydowskie.

Plany usunięcia Pomnika Katyńskiego z miejsca, gdzie się znajduje obecnie, wywołały oburzenie i protesty wśród przedstawicieli Polonii w Staniach Zjednoczonych, a także w Polsce. W spór włączyły się władze miejskie Jersey City oraz politycy w kraju. Ostatecznie, udało się znaleźć kompromis. Monument ma pozostać na nadbrzeżu rzeki Hudson, zostanie jedynie przesunięty o 60 m od miejsca, gdzie znajduje się obecnie.