Sobotnie wybory parlamentarne w Iraku przebiegają spokojnie; nie doszło dotychczas do żadnego ataku terrorystycznego. Wystąpiły jednak problemy z elektronicznym systemem głosowania. Głosowanie nie zostanie jednak z tego powodu przedłużone.

Głosowanie w irackich wyborach parlamentarnych odbywa się przy użyciu specjalnego elektronicznego systemu produkcji koreańskiej, kupionego przez Irak za 100 mln USD. Składa się on z trzech urządzeń: biometrycznego czytnika odcisków palców, czytnika specjalnej elektronicznej karty potwierdzającej obecność w spisie wyborców (wydawanej przed wyborami) oraz urządzenia przesyłającego do centralnej komisji wyborczej informację o tym, na kogo oddany został głos.

Z niektórych komisji wyborczych napłynęły doniesienia o tym, że czytnik biometryczny nie odczytuje wszystkich odcisków palców. Iracka Niezależna Wysoka Komisja Wyborcza (IHEC) odrzuciła jednak możliwość przedłużenia czasu głosowania z tego powodu. System wyłączy się automatycznie o godz. 18 czasu miejscowego (17 czasu polskiego), uniemożliwiając oddanie głosu później. IHEC poinformowała też, że nie będzie uwzględniać głosów z komisji nieużywających systemu.

Zdaniem większości irackich mediów i polityków awarie elektronicznego systemu głosowania nie będą miały wpływu na wynik wyborów. System ten został wprowadzony w celu uniemożliwienia jakichkolwiek fałszerstw wyborczych. Awarie systemu spowodowały jednak, że wyniki wyborów spodziewane są w ciągu 2-3 dni, a nie tak jak wcześniej zapowiadano kilku godzin.

Do godziny 15 czasu miejscowego nie doszło do żadnego incydentu o charakterze terrorystycznym, mimo że przed wyborami Państwo Islamskie (IS) zapowiadało całą kampanię zamachów na lokale wyborcze.

Władze Iraku przedsięwzięły radykalne środki bezpieczeństwa w celu zagwarantowania bezpieczeństwa wyborów. Zmobilizowano ok. 900 tys. członków sił bezpieczeństwa, którzy w czwartek głosowali we wcześniejszych wyborach. Zamknięto również iracką przestrzeń powietrzną, granice lądowe i zablokowano ruch międzymiastowy.

W Bagdadzie wprowadzono zakaz ruchu samochodowego z wyjątkiem pojazdów mających specjalne pozwolenie. Od rana główne ulice irackiej stolicy, zazwyczaj niezwykle ruchliwe, takie jak np. aleja Abu Nawas, świeciły pustkami. Choć miasto wyglądało na wymarłe, to do lokali wyborczych ustawiały się długie kolejki chętnych do głosowania.

O godz. 13 czasu miejscowego premier Iraku Hajdar Dżawad al-Abadi poinformował o wznowieniu lotów krajowych i zniesieniu blokady dróg międzymiastowych. W Bagdadzie wznowiono ruch uliczny.