Lepiej byłoby gdyby od początku było większe porozumienie między prezydentem a większością parlamentarną, to pozwoliłoby uniknąć wielu dyskusji, choćby co do daty referendum ws. konstytucji - ocenił Jacek Sasin. Jego zdaniem, proponowana data 10-11 listopada jest "podwójnie nieszczęśliwa".

Sasin - szef Komitetu Stałego Rady Ministrów - zapytany w środę w Polskim Radiu 24 o zapowiedź prezydenta Andrzeja Dudy, że złoży w Senacie wniosek, by referendum konsultacyjne ws. konstytucji odbyło się 10 i 11 listopada, podkreślił, że "szanuje prawo prezydenta, żeby pytać Polaków o sprawy ważne, bo sprawy konstytucyjne to takie sprawy".

Ocenił jednocześnie, że "pewnie lepiej by było, gdyby od początku było większe porozumienie między prezydentem a większością parlamentarną, czyli obozem politycznym, z którego prezydent pochodzi politycznie". Jego zdaniem, pozwoliłoby to "uniknąć wielu dyskusji, które są toczone, chociażby tej, dotyczącej daty".

Sasin wyraził opinię, że wybrana przez prezydenta Dudę data jest "podwójnie nieszczęśliwa"

"10 i 11 listopada, 11 szczególnie, to jest wielkie święto - stulecie niepodległości - święto, które zdarza się raz na sto lat i myślę, że tego dnia powinniśmy się skupić przede wszystkim na tym wydarzeniu" - mówił.

"Z drugiej strony mamy też w tym okresie wybory samorządowe; Polacy będą zachęcani do tego, aby dwukrotnie, a w niektórych przypadkach nawet trzykrotnie, tydzień po tygodniu, udawać się do lokali wyborczych" - dodał. Jego zdaniem to nie będzie służyło skupieniu uwagi "ani na niezwykle ważnych wyborach, ani na ważnym wydarzeniu, jakim jest referendum". Sasin podkreślił, że referendum to zawsze wydarzenie polityczne i będzie wprowadzało wielkie emocje.

"Te sprawy można byłoby inaczej poukładać, gdyby ta dyskusja wcześniej była, ale dzisiaj jest wniosek prezydenta, Senat będzie się musiał wypowiedzieć i naszą intencją na pewno nie jest, żeby blokować działania prezydenta" - podkreślił Sasin.

W maju ub. roku prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił, że w konstytucji konieczne są zmiany. Prezes PiS wypowiadał się jednak krytycznie o pomyśle przeprowadzenia referendum konsultacyjnego w Święto Niepodległości. O swoich wątpliwościach dot. terminu referendum wielokrotnie wypowiadał się również marszałek Senatu Stanisław Karczewski.

Zgodnie z konstytucją referendum ogólnokrajowe w sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa ma prawo zarządzić Sejm, lub prezydent za zgodą Senatu.

Zgodnie z ustawą o referendum ogólnokrajowym, prezydent przekazuje Senatowi projekt postanowienia o zarządzeniu referendum, zawierający treść pytań lub wariantów rozwiązania w sprawie poddanej pod referendum, a także termin jego przeprowadzenia. Senat w terminie 14 dni od dnia przekazania projektu postanowienia podejmuje uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na zarządzenie referendum.

Do wyrażenia zgody na przeprowadzenie referendum konieczna jest bezwzględna większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.

Pierwsza tura wyborów samorządowych może się odbyć w jedną z trzech niedziel: 21 października, 28 października lub 4 listopada br.