Ponad 1700 osób ewakuowano po erupcji wulkanu Kilauea na największej w archipelagu Hawajów wyspie Hawaii, znanej również jako Big Island. 31 domów zostało zniszczonych w niedzielę przez lawę, która wyrzucana jest z krateru w powietrze na wysokość ponad 61 metrów.

Jak poinformowały władze Hawajów, zdziesiątkowane domy znajdowały się w osadzie Leilani Estates, gdzie roztopione skały, toksyczny gaz i para wodna przedostawały się przez szczeliny w ziemi utworzone przez wulkan.

Rzeczniczka hrabstwa Hawaje Janet Snyder powiedziała, że liczba zniszczonych domów może jeszcze wzrosnąć.

Ewakuowani ludzie są przygotowani, że mogą nie powrócić w okolice, które zamieszkiwali, jeszcze przez jakiś czas - pisze agencja Associated Press.

Około 240 osób i ich 90 zwierząt domowych spędziło noc z soboty na niedzielę w tymczasowych schronieniach - poinformował Amerykański Czerwony Krzyż.

Lawa rozprzestrzeniła się na powierzchni ok. 3,6 ha, otaczając najbardziej aktywną szczelinę, chociaż tempo poruszania się lawy jest wolne. Nie ma żadnych wskazań, kiedy lawa może się zatrzymać lub jak daleko może się rozprzestrzenić.

Wybuch wulkanu Kilauea, jednego z pięciu na wyspie, nastąpił w czwartek po serii trzęsień ziemi w ciągu ostatnich kilku dni, w tym wstrząsu o magnitudzie 5,0.

Do erupcji wulkanu Kilauea dochodzi nieprzerwanie od ponad 30 lat. Oprócz Kilauei, aktywny jest jeszcze wulkan Mauna Loa. Hawaje to archipelag wysp wulkanicznych na Oceanie Spokojnym i jeden ze stanów USA.