Gubernator jemeńskiej Sokotry, wyspy na Oceanie Indyjskim, Haszim Saad al-Sakatri potępił naruszenie terytorialnej suwerenności kraju przez Zjednoczone Emiraty Arabskie, które wysłały swych żołnierzy na wyspę - podała w niedzielę jemeńska agencja Saba.

W sobotnim oświadczeniu Sakatri napisał, że wysłanie przez ZEA "sił okupacyjnych" na wyspę stanowi "rażące pogwałcenie jemeńskiej suwerenności" i międzynarodowych konwencji.

Gubernator wezwał organizacje międzynarodowe, zwłaszcza UNESCO, by wywiązały się ze swych obowiązków dotyczących ochrony światowego dziedzictwa na wyspie. Dodał, że siły ZEA wywożą z Sokotry rzadkie drzewa, ptaki i koralowce.

W ostatnich dniach ZEA rozmieściły na oddalonej o ok. 350 km od jemeńskiego wybrzeża wyspie ok. 300 żołnierzy, a także czołgi i artylerię, bez wcześniejszych konsultacji z jemeńskim rządem. Wyspa jest znana z unikatowego ekosystemu i została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Wiele roślin występuje tylko w tej części świata, np. drzewo smocze.

Według wysokiego rangą przedstawiciela władz Jemenu, cytowanego przez agencję AP, te działania ZEA mogą położyć kres jemeńskiemu sojuszowi z tym krajem. AFP podaje, że na wyspie od piątku przebywa saudyjska delegacja, która próbuje załagodzić konflikt.

ZEA jest filarem dowodzonej przez Arabię Saudyjską koalicji, walczącej z rebeliantami Huti na północy Jemenu, pod hasłem przywrócenia do władzy przebywającego na uchodźstwie prezydenta Abd ar-Raba Mansura al-Hadiego.

Jednak ZEA w ciągu dwóch lat utworzyły swoją strefę wpływów na południu Jemenu, zakładając tam więzienia i tworząc milicje.

Szef dyplomacji ZEA Hiszam Szaraf Abd Allah przekonywał ostatnio, że jego kraj ma historyczne więzi z Sokotrą. Podczas wojny w Jemenie "będziemy wspierać (mieszkańców Sokotry - PAP) jeśli chodzi o stabilność, opiekę zdrowotną, edukację i warunki życia" - napisał w piątek na Twitterze.

Mieszkańcy Sokotry i działacze twierdzą, że przedstawiciele ZEA budują tam fabrykę i więzienie, werbują mieszkańców, tworzą nowe bojówki, wykupują ziemię i przygotowują tereny pod budowę. Niektórzy mieszkańcy i aktywiści obawiają się szkód dla środowiska na wyspie - pisze Associated Press.

Przedstawiciel władz Jemenu powiedział agencji AP, że siły ZEA przejęły kontrolę nad najważniejszymi obiektami na wyspie, w tym nad lotniskiem, portami, siedzibą władz i usunęły stamtąd jemeńskich żołnierzy. Uruchomiono też bezpośrednie loty między Abu Zabi a Sokotrą.

Jemeński przedstawiciel pytany, czy rząd traktuje działania ZEA jak okupację, odpowiedział: "Jak inaczej mamy to nazwać?".

Władze jemeńskie twierdzą, że ZEA przyglądały się Sokotrze i innym wyspom, np. Perim (dawniej Majjun) w cieśninie Bab al-Mandab, a także portom wzdłuż południowego i zachodniego wybrzeża Jemenu ze względu na ich strategiczne położenie dla interesów wojskowych i biznesowych. ZEA ma swoje bazy w krajach Rogu Afryki. W miastach na południu Jemenu ZEA utworzyły już niewielkie armie, które są podległe tylko ZEA, a nie jemeńskiemu rządowi uznawanemu przez społeczność międzynarodową.

Jemen pogrążony jest w chaosie od 2011 roku, gdy społeczna rewolta położyła kres wieloletnim dyktatorskim rządom prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Konflikt nasilił się, gdy w marcu 2015 roku interwencję w Jemenie rozpoczęła Arabia Saudyjska.

Rebelianci kontrolują obecnie Sanę oraz rozległe terytoria na północy i zachodzie kraju, a władza obecnego prezydenta al-Hadiego, któremu podlega tylko południowa część kraju, jest w znacznej mierze iluzoryczna.

Według danych ONZ od początku interwencji koalicji w Jemenie zginęło ponad 5,9 tys. cywilów, a prawie 10 tys. odniosło obrażenia. Walki i częściowa blokada kraju sprawiły, że pomocy humanitarnej potrzebują 22 mln ludzi; w Jemenie wybuchł najpoważniejszy na świecie kryzys żywnościowy i epidemia cholery, która dotknęła milion osób.