W referendum konsultacyjnym ws. konstytucji może pojawić się pytanie dotyczące systemu rządów - poinformował wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha. Jego zdaniem najważniejsze pytanie będzie dotyczyło wzmocnienia demokracji partycypacyjnej.

W czwartek na Stadionie Narodowym w Warszawie odbędzie się debata pn. "Wspólnie o konstytucji", która podsumuje dotychczasowe, organizowane przez Kancelarię Prezydenta spotkania regionalne dot. referendum ws. nowej konstytucji. Podczas debaty planowane jest wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy.

Mucha został w środę zapytany w Polsat News, czy w referendum ws. konstytucji pojawi się pytanie o system, który powinien panować w Polsce - kanclerski lub prezydencki. "Może być pytanie dotyczące systemu rządów tylko, że to pytanie - ono nie jest głównym pytaniem. Jest jednym z kilku" - odparł prezydencki minister.

Według Muchy, który jest pełnomocnikiem prezydenta ds. referendum konsultacyjnego, najważniejsze pytanie będzie dotyczyło "kwestii gwarancji z perspektywy wolności i praw człowieka i obywatela, pewnych gwarancji związanych ze wzmocnieniem mechanizmów demokracji partycypacyjnej czyli np. roli referendów".

Minister zapowiedział również, że prawdopodobnie pytań będzie około dziesięciu. Jego zdaniem "potrzeba zmiany konstytucji - to jest kwestia otwarcia". "Po drugie, czy w pewnych szczególnie doniosłych zmianach prawa nie powinno być tak, że Polacy mają możliwość rozstrzygnięcia tego w referendum. I tutaj pan prezydent będzie mówił jakie ma rozważania. Myślę, że w ciągu tygodnia będziemy wiedzieli dużo więcej: jutro i kolejne wystąpienie 3 maja" - zaznaczył Mucha.

Jak dodał, kwestia pytania o suwerenność Polski w stosunku do prawa europejskiego pojawia się w dyskusji nt. konstytucji, ponieważ "zwracają na to uwagę konstytucjonaliści, eksperci, prawnicy, ale także Polacy". "Chcielibyśmy mieć gwarancję, że sami decydujemy o sprawach fundamentalnych, a jeżeli delegujemy pewne kompetencje to w sposób świadomy i nie w sposób nieograniczony" - oświadczył Mucha.

"W 2003 roku prawie 60 proc. Polaków wypowiedziało się w referendum akcesyjnym. Pytanie dotyczące relacji prawa krajowego polskiej konstytucji do prawa europejskiego jest bardzo aktualne i ja wierzę w to, że Polacy pójdą do urn, żeby na to pytanie tak odpowiedzieć" - uważa Mucha.

Dopytywany czy na referendum pojawią się również pytania, które chce zadać PiS, dotyczące m.in. kwestii społecznych odpowiedział, że "prezydent absolutnie nie wyklucza takiej możliwości, żeby poza kwestiami ściśle konstytucyjnymi było także pytanie w innej społecznie ważnej kwestii".

W czwartek na Stadionie Narodowym w Warszawie odbędzie się debata pn. "Wspólnie o konstytucji", która podsumuje dotychczasowe, organizowane przez Kancelarię Prezydenta spotkania regionalne dot. referendum ws. nowej konstytucji.

3 maja ub.r. prezydent Duda ogłosił swoją inicjatywę referendum w sprawie zmian w konstytucji. Mówił, że chce, by odbyło się ono w 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości - 11 listopada 2018 r., albo trwało dwa dni - 10 i 11 listopada. W maju ub. roku również prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił, że w konstytucji konieczne są zmiany. Prezes PiS wypowiadał się jednak krytycznie o pomyśle przeprowadzenia referendum konsultacyjnego w Święto Niepodległości.

W zeszłym tygodniu PiS zaprezentował wyniki Ankiety Konstytucyjnej 2017. Prof. Anna Łabno, przedstawiając wnioski z ankiety, powiedziała, odnosząc się do systemu rządów, że większość ankietowanych konstytucjonalistów i prawników wskazała, "że podstawowym celem powinno być stworzenie jednego, silnego ośrodka władzy". "Mam tu przede wszystkim na myśli władzę wykonawczą - ośrodka, który nie byłby skonfrontowany z innym - prezydenckim" - wyjaśniła.