Prezydent Rosji Władimir Putin rozmawiał w środę telefonicznie z prezydentem Armenii Armenem Sarkisjanem; obaj wskazali na konieczność powściągliwości i odpowiedzialności wszystkich sił politycznych w Armenii - poinformowała służba prasowa Kremla.

"Omawiano aktualną sytuację w Armenii. Władimir Putin i Armen Sarkisjan podkreślili, że ważne jest, by w celu jak najszybszego przezwyciężenia kryzysu wewnętrznego wszystkie siły polityczne w tym kraju zachowały powściągliwość, przejawiły odpowiedzialność i gotowość do rozwiązania istniejących problemów drogą konstruktywnego dialogu ściśle w ramach konstytucji" - głosi oświadczenie Kremla.

Reuters przypomina, że w Armenii, która jest bliskim sojusznikiem Rosji, od dwóch tygodni trwa kryzys polityczny; wyprowadził on na ulice w antyrządowych protestach tysiące ludzi i doprowadził do ustąpienia w poniedziałek wybranego niedawno przez parlament premiera Serża Sarkisjana, który wcześniej przez dziesięć lat był prezydentem, a którego opozycja oskarżyła o uzurpację.

17 kwietnia lider opozycji Nikol Paszynian ogłosił początek aksamitnej rewolucji w Armenii, rewolucji bez przemocy. Mimo iż Serż Sarkisjan podał się do dymisji, demonstracje w Erywaniu i innych miastach się nie skończyły.

W środę zebrani w centrum Erywania demonstranci domagali się nominowania na szefa rządu przywódcy protestów Nikola Paszyniana.

Sam Paszynian oświadczył, że jest gotów zostać premierem, jeśli tego rodzaju odpowiedzialność zostanie na niego nałożona. Wezwał swoich zwolenników do wyjścia na ulice stolicy; podkreślił, że ogłoszona przez niego w ubiegłym tygodniu aksamitna rewolucja trwa. Zapewnił, że będzie wywierał presję na rządzącą elitę, dopóki w Armenii nie dojdzie do prawdziwych zmian. Opozycjonista domaga się odsunięcia od władzy wszystkich członków rządzącej Republikańskiej Partii Armenii.