Szef MSZ Iranu Mohammad Dżawad Zarif oświadczył w opublikowanym we wtorek wywiadzie dla AP, że jeśli USA wycofają się z porozumienia nuklearnego, Iran prawdopodobnie zrobi to samo. Dodał, że taki krok podważyłby wiarygodność USA przed szczytem z Koreą Płn.

"Gdyby Stany Zjednoczone wycofały się z umowy nuklearnej, bezpośrednią konsekwencją byłoby najprawdopodobniej odwzajemnienie się i wycofanie" Iranu - powiedział Zarif, dodając: "nie byłoby wówczas umowy, w której Iran mógłby zostać".

Zawarte w 2015 roku między Iranem a sześcioma mocarstwami porozumienie ogranicza program jądrowy tego kraju w zamian za zniesienie sankcji. Jednak amerykański prezydent Donald Trump ostro krytykował tę umowę i w styczniu przedstawił Brytyjczykom, Francuzom i Niemcom ultimatum, wzywając ich do zmodyfikowania do 12 maja wadliwych - według USA - punktów porozumienia. Zagroził, że w przeciwnym razie odmówi ponownego zawieszenia amerykańskich sankcji wobec Iranu.

W rozmowie z AP szef dyplomacji Iranu oświadczył, że w kontekście przygotowywanego na najbliższe miesiące historycznego szczytu USA-Korea Północna Teheran cieszyłby się z ograniczenia napięć na Półwyspie Koreańskim, ale ocenił, że Trump pokazuje światu, iż USA "nie są godnym zaufania, wiarygodnym partnerem negocjacyjnym".

"Są gotowi wziąć wszystko, co zaoferowałeś, a potem nie dotrzymują obietnic, które złożyli w umowie" - ocenił Zarif, podkreślając, że czyni to z USA państwo niechętnie widziane jako strona jakiegokolwiek międzynarodowego porozumienia.

Irański minister spraw zagranicznych podkreślił ponadto, że jeśli Trump wycofałby się z porozumienia, Iran mógłby również wyjść z układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT). Dodał, że choć rząd w Teheranie obecnie nie opowiada się za tym krokiem, "jest to jedna z opcji, którą rozważają niektórzy w Iranie". Wcześniej we wtorek o takiej możliwości mówił Ali Szamchani z Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Iranu.

Agencja AP przypomina, że wywiad z Zarifem opublikowano w dniu, gdy Emmanuel Macron, prezydent Francji, która również jest częścią porozumienia nuklearnego, przebywa z wizytą państwową w USA i chce przekonać Trumpa, by nie wycofywał się z umowy.

Jednak po wtorkowych rozmowach dwustronnych z francuskim przywódcą amerykański szef państwa powiedział, że jeszcze "nikt nie wie", czy podejmie on decyzję o wycofaniu USA z umowy z Iranem. Dodał, że jeśli tak się stanie, będzie zastanawiał się, czy możliwe jest "zawarcie nowego porozumienia, na solidnych podstawach". Ostrzegł jednocześnie, że jeśli Teheran zagrozi Stanom Zjednoczonym, "zapłaci cenę, jaką dotychczas zapłaciło niewiele państw".