Nad tzw. daniną solidarnościową resort finansów będzie pracować wspólnie z minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbietą Rafalską; zostaną przedstawione jej dwa warianty - poinformowała we wtorek dziennikarzy szefowa Ministerstwa Finansów Teresa Czerwińska.

W piątek z protestującymi w Sejmie od środy rodzicami osób niepełnosprawnych i ich podopiecznymi spotkał się prezydent Andrzej Duda, a później premier Mateusz Morawiecki i minister rodziny i pracy Elżbieta Rafalska. Minister spotkała się z rodzicami osób niepełnosprawnych także w niedzielę wieczorem.

Szef rządu zapowiedział utworzenie specjalnego funduszu wsparcia osób niepełnosprawnych. Złożyłaby się na niego danina pochodząca od osób najlepiej zarabiających. Premier zadeklarował ponadto, że rząd postara się, by jak najszybciej doprowadzić do wyrównania wysokości renty socjalnej z najniższą rentą ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.

"Zgodnie z tym, do czego zobowiązał nas pan premier Morawiecki podjęliśmy analizy dotyczące tej nowej daniny solidarnościowej, która - patrząc obiektywnie - jest odpowiedzią na tę trudną, ciężką sytuację, z którą mamy do czynienia przy opiekunach, przy osobach niepełnosprawnych. Dzisiaj mam spotkanie z panią minister Rafalską w tej sprawie. Na bazie tych danych, które posiada pani minister Rafalska, na bazie tych danych, które my posiadamy, chcemy popracować nad pewnymi wariantami tej daniny" - wyjaśniła.

Powiedziała, że chodzi o to, "jak mogłaby ta danina wyglądać". Dodała, że w założeniu premiera Morawieckiego jest utworzenie specjalnego funduszu, który byłby przeznaczony na cel wsparcia osób niepełnosprawnych. Dodała, że jeśli chodzi o konkretne, techniczne rozwiązania, to nie można na razie pokazać projektu. Zastrzegła, że resort rodziny, pracy i polityki społecznej ma największą wiedzę na temat systemu zasiłkowego, opiekuńczego i pielęgnacyjnego i danych z ZUS.

Zapowiedziała, że do połowy maja zostaną przedstawione dwa warianty ewentualnych zmian do zrealizowania.

"Jeśli chodzi o same postulaty dotyczące wyrównania zasiłku, czyli zrównania zasiłku pielęgnacyjnego (z rentą socjalną - PAP), co postulują opiekunowie osób niepełnosprawnych, to koszt około 600 mln zł rocznie" - powiedziała. Dodała, że zgodnie z wolą premiera stopniowe wyrównywanie tych świadczeń miałoby się zacząć jeszcze w tym roku. "Te 600 mln zł to koszt roczny. Na pewno w tym roku nie byłby w tej wysokości" - wyjaśniła. Według niej wysokość wyrównania w tym roku zależałaby od możliwości budżetu.

"Pracujemy oczywiście nad tym drugim postulatem, czyli nad tym, żeby też wesprzeć w jakiś istotny sposób opiekunów z tego funduszu solidarnościowego. Tam już te koszty byłyby znacznie większe" - poinformowała.

Pytana była, czy nie obawia się, że zmiany dotyczące daniny solidarnościowej zbiegłyby się z utrzymaniem przez Trybunał Konstytucyjny zniesienia limitu 30-krotności przeciętnego wynagrodzenia jako podstawy do płacenia składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe. Zmiany te miałyby wejść w życie od 2019 r. i oznaczałyby, że część najlepiej zarabiających Polaków płaciłaby wyższe składki.

"Dlatego konstrukcja tej daniny musi być bardzo przemyślana" - podkreśliła minister. Według niej grupa dla tej daniny jest co prawda jasno określona - najlepiej zarabiający - ale nieprecyzyjnie. "Ta danina musi być tak przemyślana i wyliczona, aby spełniła swoją rolę, a nie spowodowała pewnych patologii, czy perturbacji (...) w zakresie opodatkowania" - dodała.

Zaznaczyła, że na pewno jest możliwość przeznaczenia dochodów budżetu z określonej daniny na rzecz jakiegoś funduszu celowego. "Ważne, żeby został spełniony cel, (...) żeby była określona solidarność, czyli redystrybucja między osobami najzamożniejszymi (...) a pomiędzy tymi osobami, które są bardzo potrzebujące (...) Nie ukrywam, że to bardzo trudne zadanie" - przyznała.

Dlatego, jak wspomniała, MF współpracuje z MRPiPS.

Pytana, dlaczego wydatki na dodatkową pomoc dla niepełnosprawnych nie będą finansowane z obecnych dochodów budżetu, minister powiedziała, że chodzi bowiem o solidarność między grupami społecznymi, tymi wyżej sytuowanymi i zamożniejszymi, a tymi słabszymi, który są przedmiotem szczególnej troski. "Ta danina jest oparta na tej koncepcji" - wyjaśniła Czerwińska.