Do zdarzenia doszło około 13.30 czasu lokalnego (19.30 w Polsce) na ruchliwym skrzyżowaniu w północnej części miasta. Kierowcę zatrzymano nieopodal.
Choć na razie nie ma oficjalnych informacji o liczbie rannych lub ofiar śmiertelnych, przedstawicielka służb ratowniczych Kim McKinnon podała, że na miejscu wypadku ratownicy zajęli się wieloma osobami.
Policja informowała o potrąceniu 8 do 10 osób, a według lokalnych mediów "co najmniej cztery osoby nie dają oznak życia". Również niektórzy świadkowie informują o ofiarach śmiertelnych. Natomiast agencja Reutera podaje informacje, że co najmniej dwie osoby zginęły.
Jak podaje amerykański portal informacyjny CBS, policjanci podejrzewają, że samochód mógł wypaść z drogi na zakręcie, w wyniku czego wjechał w pieszych znajdujących się na chodniku. Na razie brak informacji o przyczynach zdarzenia.
Ulice oraz stacje metra w okolicy zdarzenia zostały zamknięte.
Toronto jest obecnie gospodarzem spotkania ministrów spraw zagranicznych państw grupy G7.