Na 28 maja wyznaczona została m.in. rozprawa ws. zarządzenia wojewody mazowieckiego z listopada zeszłego roku w sprawie zmiany nazwy stołecznej al. Armii Ludowej na al. Lecha Kaczyńskiego - poinformował Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.

Zgodnie z tzw. ustawą dekomunizacyjną, samorządy miały czas do 2 września 2017 r. na zmianę nazw propagujących komunizm. Pod koniec sierpnia zeszłego roku Rada Warszawy - z inicjatywy PO - zdecydowała, że nowych patronów będzie miało sześć ulic.

W listopadzie 2017 r. wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera, wydając zarządzenia zastępcze, zdecydował o zmianie nazw 47 kolejnych ulic, w tym al. Armii Ludowej na ul. Lecha Kaczyńskiego. "Wojewoda jako przedstawiciel rządu w terenie wykonuje tzw. zarządzenie zastępcze. Skoro władza samorządowa sama się zrzeka, czegoś nie wykonuje, a powinna (...) trzeba to wykonać przez decyzje, które są przypisane ustawowo. Z tego oczywiście skorzystałem" - mówił wtedy Sipiera.

Wówczas - w połowie listopada ub.r. - Rada Warszawy głosami PO zdecydowała o zaskarżeniu do sądu administracyjnego zmiany tych 47 nazw ulic przez wojewodę mazowieckiego. Zdaniem PO wojewoda wykorzystał ustawę do celów politycznych i nie konsultował zmian z mieszkańcami.

Radni PO wskazywali, że w dokumencie IPN z 2009 r. było 30 nazw ulic, które kwalifikowały się do dekomunizacji. "Wojewoda wziął z tego dokumentu i zdekomunizował 22 ulice, w związku z tym kolejne 25 ulic to jest widzimisię pana wojewody" - mówił wtedy przewodniczący klubu radnych PO Jarosław Szostakowski.

WSA odnosząc się do skargi na zarządzenie o zmianie nazwy al. Armii Ludowej na al. L. Kaczyńskiego poinformował na swej stronie internetowej, że "termin rozprawy wyznaczono na dzień 28 maja o godz. 10.30". Wcześniej - postanowieniem z 1 lutego tego roku - WSA odmówił wstrzymania wykonania zaskarżonego zarządzenia o zmianie nazwy tej ulicy.

Jednocześnie WSA wyznaczył terminy w sprawach większości skarg na pozostałe zarządzenia zastępcze wojewody.

Rozprawy w związku z tymi skargami mają rozpocząć się 28 maja o godz. 9. Na ten dzień - poza sprawą al. L. Kaczyńskiego - wyznaczono jeszcze 11 innych rozpraw.

Tego dnia rozpatrzone mają być też np. skargi na zmiany nazw ulic: z 17 stycznia na Komitetu Obrony Robotników, z St. Kulczyńskiego na Rodziny Ulmów, z St. Wrońskiego na Anny Walentynowicz, z S. Bartosika na Grzegorza Przemyka, z T. Duracza na Zbigniewa Romaszewskiego, z F. Bartoszka na Stanisława Pyjasa oraz z J. Wasilkowskiego na Wojciecha Kilara. Ta ostatnia ze spraw została wyznaczona jako pierwsza na wokandzie.

Z kolei na 29 maja wyznaczono 13 takich rozpraw, m.in. zmiany nazwy z Małego Franka na Danuty Siedzikówny "Inki", z J. Szałka na Olgi Johann, z A. Kacpury na Stefana Melaka oraz z Z. Modzelewskiego na Jacka Kaczmarskiego.

Następne 12 rozpraw ma odbyć się 30 maja - w tym zmiany z H. Kozłowskiej na Grażyny Gęsickiej, z W. Rzymowskiego na Przemysława Gintrowskiego, z Dąbrowszczaków na Borysa Sawinkowa oraz z J. Lewartowskiego na Marka Edelmana.

Dwie rozprawy zostały wyznaczone na 7 czerwca - w tym zmiana nazwy z L. Kruczkowskiego na Zbigniewa Herberta. W sprawach ośmiu skarg terminy rozpraw nie zostały jeszcze wyznaczone.

Nie wyznaczono także jeszcze terminów rozpraw do trzech późniejszych skarg - na zarządzenia zastępcze wojewody z grudnia zeszłego roku. Chodzi m.in. o zmianę nazwy ulicy z K. Matysiakówny na Władysława Stasiaka.

Łącznie w WSA zarejestrowano 50 skarg na zarządzenia zastępcze wojewody o zmianach nazw ulic, czyli na wszystkie zarządzenia zastępcze dotyczące Warszawy.

Już w tym roku - 11 stycznia - Rada Warszawy, z inicjatywy radnych PO, przyjęła uchwałę o zmianie nazwy al. Lecha Kaczyńskiego na Trasę Łazienkowską. Przeciw zmianie byli radni PiS. Radni PO argumentowali, że dokonując zmiany nazwy ulicy L. Kaczyńskiego, opierają się na ustawie o samorządzie gminnym, a nie na tzw. ustawie dekomunizacyjnej. Ich zdaniem przepisy tzw. ustawy dekomunizacyjnej są niekonstytucyjne, ponieważ ingerują w kompetencje samorządów.

Szef klubu radnych PO mówił wówczas, że osobiście uważa, iż "Lech Kaczyński zasługuje na ulicę w Warszawie", ale - jak powiedział Szostakowski - "na pewno nie można tego robić jako realizację polityki PiS". Według szefa klubu radnych PO, tryb wprowadzenia nazwy al. Lecha Kaczyńskiego zarządzeniem zastępczym wojewody, bez konsultacji, był skandaliczny i uwłaczał pamięci byłego prezydenta Warszawy i Polski.

Pod koniec stycznia wojewoda mazowiecki poinformował, że wstrzymał wykonanie uchwały Rady Warszawy w sprawie zmiany nazwy na Trasę Łazienkowską. Następnie w wymaganym terminie uchylił uchwałę rady miasta.

Wojewoda przekonywał, że rada miasta ws. al. Lecha Kaczyńskiego postąpiła niezgodnie z prawem - zgodnie z nowelą tzw. ustawy dekomunizacyjnej, zgodę na ponowną zmianę "zdekomunizowanych" ulic musi wyrazić IPN i wojewoda. Sipiera podkreślał też, że Lech Kaczyński to osoba godna tego, by mieć swe miejsce w przestrzeni publicznej.

Szostakowski zapowiedział wtedy, że radni Platformy będą odwoływać się od decyzji wojewody. "Mamy nadzieję, że Rada m.st. Warszawy poprze go, będziemy walczyć o Trasę Łazienkowską w sądzie" - mówił.

Nowelizacja tzw. ustawy dekomunizacyjnej weszła w życie 7 stycznia - przewiduje ona m.in. konieczność wyrażenia zgody przez IPN i wojewodę na ponowną zmianę nazw zdekomunizowanych ulic czy placów. Skróciła też czas - do końca marca 2018 r. - na usunięcie pomników upamiętniających komunizm lub inny ustrój totalitarny.