Były wicepremier Katalonii Oriol Junqueras zapewnił w sądzie, że zorganizowane 1 października ub.r. katalońskie referendum niepodległościowe nie zostało wsparte ze środków publicznych. Tak samo twierdzi hiszpański minister finansów Cristobal Montoro.

Zeznając w poniedziałek przed Sądem Najwyższym w Madrycie, Junqueras powiedział, że “do budżetu organizacyjnego referendum niepodległościowego nie wpłynęło nawet 1 euro ze środków publicznych”.

Junqueras, członek byłego rządu Carlesa Puigdemonta, przebywający od listopada w więzieniu w Madrycie, jest oskarżony o rebelię oraz malwersację środków publicznych. Podobnie jak Puigdemontowi grozi mu 30 lat więzienia.

Możliwość, że nieuznawane przez Madryt referendum niepodległościowe w Katalonii zostało wsparte ze środków publicznych, wykluczył również hiszpański minister finansów i służb publicznych Cristobal Montoro w poniedziałkowym wywiadzie dla dziennika “El Mundo”.

“Nie wiem, z jakich pieniędzy zostały opłacone urny wyprodukowane przez Chińczyków ani jak finansowane jest utrzymanie Puigdemonta, ale wiem, że nie z pieniędzy publicznych” - podkreślił Montoro.

Minister zapewnił, że "dzięki narzędziom budżetowym państwo skutecznie zablokowało” dążenia niepodległościowe separatystów katalońskich.

Komentatorzy wskazują, że deklaracje Montoro i Junquerasa stoją w sprzeczności ze stawianym byłym władzom Katalonii przez Sąd Najwyższy zarzutem o nieuprawnionych wydatkach publicznych. Według aktu oskarżenia organizatorzy nielegalnego referendum mieli wydać na jego przeprowadzenie z budżetu rządu Katalonii kwotę 1,6 mln euro.

Według hiszpańskich mediów argumenty, na których sędzia Pablo Llarena oparł zarzut nieuprawnionego wydatkowania środków publicznych przez byłe władze Katalonii, pochodzą z raportu przygotowanego przez hiszpańską żandarmerię (Guardia Civil).

W połowie marca madrycki dziennik “El Confidencial” napisał, że władze w Madrycie przypuszczają, iż na organizację katalońskiego referendum mogły trafić pieniądze z tzw. Autonomicznego Funduszu Płynności (FLA), którego wartość w ub.r. wyniosła 7,7 mln euro. Środki te są zwykle przeznaczane na potrzeby regionalnej administracji, szkolnictwa oraz służby zdrowia.