Senackie komisje omawiają uchwalone w czwartek wieczorem w Sejmie przepisy dotyczące ogłoszenia trzech nieopublikowanych rozstrzygnięć TK z 2016 r. Następnie mają przejść do dwóch nowelizacji uchwalonych także w czwartek - ws. sądów powszechnych, SN i KRS.

W czwartek wieczorem Sejm przyjął nowelizację jednej z ustaw o TK, dotyczącą publikacji trzech "rozstrzygnięć" z 2016 r., nowelizację nowej ustawy o Sądzie Najwyższym, dotyczącą m.in. poszerzenia autonomii Izby Dyscyplinarnej SN i kwestii przejściowych związanych z reformą SN oraz nowelizację trzech ustaw - o ustroju sądów powszechnych, SN i Krajowej Radzie Sądownictwa. Ta ostatnia nowela dotyczy m.in. kwestii zwołania pierwszego posiedzenia KRS po zwolnieniu stanowiska przewodniczącego Rady oraz procedury konsultacji przy odwoływaniu prezesa lub wiceprezesa sądu.

"Chciałem się zapytać, jaka jest szczególna sytuacja? Czy jesteśmy w stanie wojny, czy w stanie pokoju? Dla PiS to może być, jak rozumiem, szczególna sytuacja polityczna" - pytał wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz (PO) odnosząc się do tempa prac legislacyjnych.

Przewodniczący komisji ustawodawczej Stanisław Gogacz (PiS) wskazał, że odpowiedź na to jest w uzasadnieniu do projektu przepisów ws. TK. "Uzasadnieniem takiego rozwiązania jest dążenie do stabilizacji systemu prawnego i zakończenie konfliktu wokół TK. Krótko mówiąc chodzi o taką sytuację, że Polska jest oceniana, jeśli chodzi o procedury praworządności" - zaznaczył.

Jak wskazano w uzasadnieniu noweli, jej autorzy "stoją na stanowisku, że choć publikacja rozstrzygnięć TK z 9 marca, 11 sierpnia i 7 listopada 2016 r., co do zasady nie jest konieczna z punktu widzenia polskiego prawa, to istnieją powody, dla których może to być pod pewnymi warunkami pożądane". "Rozwiązanie to powinno przyczynić się do zakończenia sporu o TK i wzmocnienia jego pozycji ustrojowej, a także poprawy sytuacji Polski w sporze z Komisją Europejską" - podkreślono.

Ostatecznie komisje - ustawodawcza oraz praw człowieka praworządności i petycji - 15 głosami za przy sześciu przeciw zdecydowały o przejściu do merytorycznego omawiania ustawy ws. TK, mimo niedotrzymania wszystkich terminów, np. dotyczących czasu na dostarczenie senatorom druków z ustawą i opiniami.

Krytycznie do idei nowelizacji ws. TK odniosło się senackie biuro legislacyjne. "Mając na względzie, że konstytucja przyznaje wszystkim orzeczeniom TK cechę ostateczności, bez możliwości ich oceny przez inny organ i jednocześnie statuuje nakaz ich niezwłocznego ogłoszenia, można sformułować wniosek, że ustawodawca nie jest uprawniony do przyjmowania odmiennych rozwiązań w tym przedmiocie" - zaznaczono w opinii biura. Jak dodała ekspert z tego biura, Katarzyna Konieczko, "ta konkluzja pociąga z kolei za sobą tezę, że argumentacja zawarta w uzasadnieniu ustawy, wskazująca na konieczność jej uchwalenia, nie jest trafna".

Jak wskazano na stronie Senatu, bezpośrednio po zakończeniu omawiania przepisów ws. TK przez obie komisje, już sama komisja praw człowieka praworządności i petycji ma przystąpić do omawiania dwóch pozostałych nowelizacji ws. ustaw o SN, ustroju sądów i KRS.