Nie spodziewamy się sprawiedliwości w Europie, która chce zbyt szybko zapomnieć, pozbawić się pamięci- mówił w czwartek prezydent Izraela Reuven Riwlin podczas uroczystości przy Międzynarodowym Pomniku Ofiar Obozu w Brzezince.

W czwartek prezydenci Polski Andrzej Duda i Izraela Reuven Riwlin wzięli udział w Marszu Żywych, upamiętniającym ofiary Holokaustu w byłym niemieckim obozie Auschwitz II-Birkenau.

Riwlin podkreślił, że od wiosny 1944 r. stacja Auschwitz stała się "najbardziej ruchliwą stacją kolejową w całej Europie". "Proces eksterminacji był coraz krótszy, skracał się z jednego całego dnia do czterech godzin. Cztery godziny i życie zamieniało się w dym. Miłość, strach, wiara, nadzieja, ból, wspomnienie - dla nazistowskich Niemiec to były wyłącznie liczby w statystyce, nie posiadające tożsamości ani mienia" - mówił.

Prezydent Izraela podkreślił, że w samym Auschwitz 1 mln 100 tys. ludzi było torturowanych, mordowanych, kremowanych, "wyżynanych i dosłownie usuwanych z powierzchni ziemi". "Stoimy dziś tutaj, abyśmy z tego miejsca wiedzieli, że nie ma czegoś takiego jak sprawiedliwość. W tym miejscu, gdzie popioły naszych braci i sióstr oddany zostałe ziemi, sprawiedliwość nigdy nie nadejdzie. Nie spodziewamy się sprawiedliwości w Europie, która chce zbyt szybko zapomnieć, wypaczyć, pozbawić się pamięci, zaprzeczyć, zniszczyć to" - dodał Riwlin.