W niedzielę Organizacja Syrian American Medical Society (SAMS) oskarżyła syryjskie władze o atak chemiczny w sobotę wieczorem na szpital w Dumie we Wschodniej Gucie, w którym miało zginąć co najmniej 41 osób. Władze w Damaszku odrzucają te oskarżenia.
"Wyrażamy głębokie oburzenie w zw. z użyciem broni chemicznej w #Douma #Syria. Po raz kolejny złamanie prawa międzynarodowego powoduje śmierć i cierpienie niewinnych ludzi. #Polska popiera wniosek o pilne zwołanie Rady Bezpieczeństwa #ONZ. Winni tej zbrodni nie mogą pozostać bezkarni" - podał w niedzielę wieczorem na Twitterze resort spraw zagranicznych.
W niedzielę brytyjska misja przy ONZ poinformowała, że Wielka Brytania, Polska, Francja, USA, Holandia, Szwecja, Kuwejt, Peru i Wybrzeże Kości Słoniowej zwołały pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ w celu omówienia doniesień o użyciu broni chemicznej w Syrii.
Z kolei Rosja wezwała w niedzielę do zwołania w poniedziałek posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ, poświęconego "zagrożeniom dla światowego pokoju".
Ministerstwo obrony Rosji zaprzeczyło doniesieniom o użyciu przez syryjskie rządowe wojska broni chemicznej. Rosyjskie MSZ oznajmiło z kolei, że bezpodstawne domysły o użyciu substancji chemicznych przez siły rządowe mają na celu usprawiedliwienie wojskowych operacji z zewnątrz.