Tzw. ustawa degradacyjna stawia w lepszej sytuacji prawnej zbrodniarzy stalinowskich niż członków WRON, w tym gen. Mirosława Hermaszewskiego - podkreślił w czwartek wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha, broniąc decyzji Andrzeja Dudy o wecie do ustawy.

Prezydent zawetował tzw. ustawę degradacyjną, która pozbawia stopni wojskowych członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego i daje możliwość pozbawiania takich stopni osób i żołnierzy rezerwy, którzy w latach 1943-1990 swoją postawą "sprzeniewierzyli się polskiej racji stanu".

Mucha podkreślił w czwartek w radiowej Trójce, że prezydent jest zwolennikiem "radykalnych rozwiązań prawnych", jeżeli chodzi kwestię pociągania do odpowiedzialności zbrodniarzy stalinowskich, także w tym wymiarze symbolicznym, jeżeli chodzi o degradację, pozbawienie stopni wojskowych. Jak dodał, pogląd ten znajduje także odzwierciedlenie w wecie.

"Pan prezydent jest konsekwentny, jeśli chodzi o potępienie okresu komunistycznego, potępienie zbrodniarzy stalinowskich i jeżeli chodzi o negatywną ocenę wszystkich tych złych rzeczy, które się działy w okresie minionym" - zapewnił Mucha.

Nawiązując do wystąpienia Andrzeja Dudy z piątku, minister przypomniał, iż prezydent wskazał wówczas na dwie okoliczności jako główne powody decyzji o wecie. "W pewnym sensie sytuacja dotycząca Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego stawia w gorszej sytuacji prawnej członków WRON wobec zbrodniarzy stalinowskich. Dlatego, że tam mamy sytuację taką, że po publikacji obwieszczenia, w którym jest wskazana lista członków WRON, oni automatycznie zostają pozbawieni swoich stopni" - powiedział Mucha.

"Dlaczego zbrodniarze stalinowscy mają być w świetle prawa traktowani lepiej, przez możliwość odwołania w indywidualnej sprawie, niż będą członkowie Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego?" - pytał minister.

Jak zaznaczył gen. Mirosław Hermaszewski będzie w gorszej sytuacji prawnej niż chociażby Michał Rola-Żymierski (b. Naczelny Dowódca Wojska Polskiego, później szef MON w latach 1944-49).

Mucha przypomniał też prezydencką ofertę m.in. dla szefa MON Mariusza Błaszczaka rozmów na temat nowych rozwiązań ustawy degradacyjnej. "Chcemy, żeby te rozmowy się odbyły, żeby te przepisy zostały sformułowane, ale zróbmy to w taki sposób, aby to nie budziło wątpliwości" - dodał wiceszef KPRP.

Prezydent przedstawiając w piątek decyzję o zawetowaniu tzw. ustawy degradacyjnej podkreślił, że ma jednoznaczne poglądy na osoby budujące aparat opresji, ale jego sprzeciw budzi pozbawianie stopni wszystkich członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, w tym gen. Mirosława Hermaszewskiego, z mocy samego prawa.

Stawia ich to - mówił - w gorszej sytuacji niż stalinowskich oprawców, którym przysługuje tryb odwoławczy. Wyraził też zastrzeżenia wobec przepisów o odebraniu stopnia wojskowego osobom nieżyjącym. Chodzi o to, że w przypadku, jeśli nie ma rodziny lub instytucji, która przystąpiłaby do postępowania w sprawie odebrania stopnia wojskowego osobie nieżyjącej, nie jest zapewniona w inny sposób reprezentacja interesów takiej osoby.