ZNP chce odwołania z funkcji minister edukacji narodowej Anny Zalewskiej, m.in. z powodu "wdrożenia nieprzygotowanej reformy". Wniosek do premiera Mateusza Morawieckiego w tej sprawie - przyjęty jednogłośnie przez zarząd główny ZNP - został złożony w kancelarii premiera.

"Zarząd Główny Związku Nauczycielstwa Polskiego podjął jednogłośnie uchwałę o wystąpieniu do pana premiera Mateusza Morawieckiego z wnioskiem o odwołanie Anny Zalewskiej z funkcji ministra edukacji narodowej" - powiedział prezes ZNP Sławomir Broniarz na konferencji prasowej we wtorek po posiedzeniu zarządu głównego związku.

Poinformował, że pismo zostało już przekazane do kancelarii premiera. Jak zaznaczył, zawiera ono 10 argumentów ze szczegółowym uzasadnieniem. "Chcemy, żeby kierował nami minister, który rzeczywiście troszczy się o środowisko (nauczycielskie), który będąc +pierwszym nauczycielem+ stara się dbać o swoje koleżanki i kolegów, nie unikając spraw trudnych, problematycznych, ale nie niszcząc tego środowiska" - powiedział Broniarz. Według niego, w działaniach minister nie ma tej troski, choć jak zaznaczył, często minister o trosce mówi.

We wniosku do premiera na miejscu pierwszym znalazło się: "Wdrożenie, wbrew opinii ekspertów i większości opinii publicznej, nieprzemyślanej, źle przygotowanej i niezwykle kosztownej reformy ustrojowej i programowej polskiej szkoły", na drugim: "zniszczenie 18-letniego dorobku gimnazjów poprzez ich stopniową likwidację", na trzecim: "spowodowanie chaosu organizacyjnego i kadrowego w szkołach".

W kolejnych punktach ZNP zarzuca minister edukacji także: "pozorowanie dialogu oraz posługiwania się nieprawdą i manipulacją", "składanie deklaracji bez pokrycia, między innymi w zakresie przywrócenia pragmatyki nauczycielskiej pracownikom domów dziecka i pogotowi opiekuńczych oraz przywrócenia uprawnień nauczycielskich w zakresie przechodzenia na emeryturę bez względu na wiek".

Wśród zarzutów znalazło się także m.in. likwidacja niektórych dodatków, i uprawnień socjalnych, ograniczenia dostępu do urlopów zdrowotnych, także wydłużenia ścieżki awansu zawodowego i wprowadzenia oceny pracy nauczycieli oraz "dalsza pauperyzacja środowiska pracowników oświaty".