Współpraca MKiDN z Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN jest dobra, merytoryczna - ocenił wiceminister kultury Jarosław Sellin. Generalnie Muzeum POLIN spełnia zadanie, o którym marzyliśmy, kiedy czuliśmy, że brakuje nam placówki, która by opowiadała o życiu - dodał.

Sellin, pytany w środę w Warszawie przez dziennikarzy, jak układa się współpraca MKiDN z Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, odpowiedział: "Dotacja podmiotowa na Muzeum POLIN ze strony ministerstwa w wysokości 8,9 mln zł rocznie, stabilna, umożliwiająca funkcjonowanie tego muzeum, również liczne dotacje celowe na różne zadania, które muzeum planuje w każdym konkretnym roku, także to jest współpraca dobra, merytoryczna po prostu".

Na pytanie, czy MKiDN chce zmienić koncepcję tego muzeum, powiedział, że "generalnie Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN spełnia zadanie, o którym marzyliśmy jeszcze kilka, kilkanaście lat temu, kiedy czuliśmy, że brakuje nam takiej placówki, która by opowiadała o życiu".

"Bo Żydzi ze świata przyjeżdżający do Polski, odwiedzający Polskę przede wszystkim poznawali miejsca tragiczne, przede wszystkim obozy zagłady i kojarzyli Polskę z jednym wielki cmentarzem, z tragicznym cmentarzem poholokaustowym. Chcieliśmy opowiedzieć - i to muzeum to zadanie spełnia - o prawie tysiącletnim życiu. Z blaskami i cieniami, ale na tle innych krajów Europy, jednak dobrym życiu" - podkreślił wiceminister kultury.

Jak mówił, "Polska była najważniejszą ojczyzną, można powiedzieć duchową też dla Żydów, po Egipcie, po Palestynie, po Mezopotamii, po Hiszpanii, przez 500 lat".

Sellin, pytany był także o wypowiedź na Twitterze z końca lutego wicepremiera, ministra kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Glińskiego, który napisał, że w Radzie Muzeum POLIN są reprezentanci MKiDN, miasta stołecznego Warszawy i Stowarzyszenia ŻIH. "MKiDN nie ma wpływu na to, kogo miasto i stowarzyszenie wskazują do Rady. Aby zmienić tę instytucję, musimy wygrać wybory samorządowe" - napisał wicepremier Gliński.

"Pan minister po prostu opisał fakty, ta instytucja ma trzech organizatorów, jest ministerstwo kultury, miasto stołeczne Warszawa i Stowarzyszenie ŻIH. Te trzy instytucje decydują o tym, w jaki sposób ta instytucja funkcjonuje. Umożliwiają jej funkcjonowanie, bo oczywiście najwięcej w tej sprawie do powiedzenia ma dyrekcja tej instytucji, czy Rada Programowa tej instytucji" - powiedział Sellin. (PAP)

autor: Katarzyna Krzykowska