Strażacy dotarli do kolejnych ciał pod gruzami zawalonej kamienicy w Poznaniu. Obecny bilans to trzy osoby, które nie żyją - poinformował w niedzielę rzecznik wielkopolskiej Państwowej Straży Pożarnej mł. bryg. Sławomir Brandt. Poszukiwana jest jedna osoba.

Wcześniej straż informowała o jednej ofierze tego wybuchu gazu i zawalania się kamienicy oraz o 22 osobach rannych.

"Obecnie udało nam się dotrzeć do kolejnych dwu ciał. Przybyły lekarz stwierdził zgon i mamy w tej chwili wydobyte na zewnątrz trzy ofiary" - powiedział Brand na miejscu katastrofy.

"Próbujemy znaleźć jeszcze kogoś żywego, ale mamy świadomość, że z każdą minutą to prawdopodobieństwo jest coraz mniejsze" - dodał rzecznik.

Wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffmann podał, że rannych jest 21 osób, z czego trzy bardzo ciężko. To dwie osoby dorosłe i dziecko - podał lekarz. Jedna z osób jest ciężko poparzona. 18 osób jest lekko rannych - trafiły do poznańskich szpitali na diagnostykę.

Pracuje 160 strażaków-ratowników, 30 zastępów straży pożarnej i policja - podał wojewoda. Na miejscu jest specjalna grupa poszukiwawcza straży pożarnej z Poznania z psami tropiącymi na gruzach.

Zastępca prezydenta Poznania Mariusz Wiśniewski poinformował, że osoby nieposzkodowane fizycznie podczas wybuchu i zawalenia budynku zostały przewiezione do pobliskiego hotelu; mają zapewnione schronienie i pomoc służb społecznych oraz pomoc psychologiczną. Pracownicy służb przeprowadzają wywiady z tymi osobami, tak by można było im świadczyć od poniedziałku pomoc materialną i finansową, przygotowaną w takich przypadkach.

Miasto przekazało do akcji koparkę, która pomaga straży pożarnej w prowadzaniu działań - podał Wiśniewski.

Szef wielkopolskich strażaków Andrzej Bartkowiak zaznaczył, że akcja ratownicza trwa. "Prawdopodobnie poszukujemy pod gruzami jeszcze jednej osoby" - zaznaczył.

Dyrektor gazowni podał, że 10 minut po zdarzeniu odcięto gaz, przeszukano teren pod kątem jakichkolwiek wycieków gazu, czego nie stwierdzono. Poinformował, że budynek 19 lutego przeszedł rutynowy przegląd instalacji, który nie wykazał żadnej nieszczelności. Nie było również żadnych zgłoszeń co do nieszczelności instalacji.

Wojewoda zaznaczył, że nie można przesądzać jeszcze o przyczynach katastrofy, np. że był to wybuch butli z gazem używanej w jednym z mieszkań.

Szef straży podał, że na 18 mieszkań, zniszczeniu uległy cztery - były one zawalone. Może runąć frontowa ściana budynku - zaznaczył. Poprosił, by nie używać dronów w pobliżu miejsca katastrofy.

Do wybuchu gazu i zawalenia się kamienicy przy ul. 28 Czerwca w Poznaniu doszło ok. godz. 7.50 w niedzielę. Na miejscu pracują 24 jednostki straży pożarnej.

Komendant Główny Straży Pożarnej podjął decyzję o skierowaniu na miejsce dodatkowych grup ratowniczych - z Łodzi i Warszawy. "Grupy te mają odpowiedni sprzęt i doświadczenie; pracują m.in. z psami, które są szkolone w poszukiwaniu osób żywych" - wyjaśnił rzecznik PSP Paweł Frątczak.